Nasza grupa nosi nazwę Psom na pomoc. Działamy pod skrzydłami Fundacji Viva!, co oznacza że Fundacja udostępnia nam subkonto, ale nie pomaga finansowo. Środki na utrzymanie naszych podopiecznych zbieramy same.
Zwierzęta, a przede wszystkim psy to nasza pasja, dlatego staramy się poświęcać im każdą chwilę. Zabieramy chore i potrzebujące psy ze schronisk i ulic, opłacamy ich leczenie i utrzymanie w hotelach i domach tymczasowych, a także szukamy im nowych dobrych domów.
Wierzymy, że są osoby, który zechcą wesprzeć nasze działania i przyczynią się do zmiany psiego świata na lepsze. Dlatego dziś pragniemy przedstawić Wam Kacperka i w jego oraz własnym imieniu prosić o pomoc dla niego.
Kacperek ma zaledwie półtora roku, a przeszedł w życiu już wiele. Kiedyś zapewne był czyimś pupilkiem, jednak chora nóżka i wizja kosztów jej leczenia sprawiły, że musiał pożegnać się z ciepłym domem i zamieszkać „na ulicy”. Ile czasu wędrował utykając na przednią, bezwładną już łapkę żebrząc o jedzenie, tego nie wiadomo. Pewnego dnia ktoś zawiózł go do schroniska. Tu jednak mały, delikatny i co najgorsze niepełnosprawny pies nie miałby szans na przeżycie. Dlatego, gdy tylko dostałyśmy informację, że taki oto słodziak przebywa w schronisku, natychmiast podjęłyśmy decyzję o zabraniu go stamtąd i umieszczeniu w hoteliku, gdzie Kacperek został otoczony troskliwą opieką. Po serii badań, którym go poddano, przeszedł skomplikowaną operację przyszycia zerwanego mięśnia w przedniej łapce. Niestety zabieg nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Nóżkę co prawda udało się uratować, ale nie odzyskał w niej pełnej sprawności. Kacperek musi nosić ortezę, ale na szczęście radzi sobie z nią dobrze. Została mu również zlecona rehabilitacja. Jednym słowem, choć Kacper nigdy nie będzie tak sprawny, jak zdrowy pies, to jednak udało nam się zapewnić mu możliwie najlepszy komfort życia. Jednak koszty badań, operacji, ortezy i rehabilitacji, a także comiesięczne opłaty za hotelik sprawiły, że na naszym koncie zaczęliśmy widzieć dno. A gdy doliczyć do tego opiekę i koszty leczenia innych naszych podopiecznych, możemy otwarcie powiedzieć, że zaczynamy powoli tonąć w długach. Nie żałujemy jednak żadnego z podjętych kroków, a widok zadowolonego brykającego na czterech łapkach Kacperka wypełnia nasze serca radością. Z drugiej strony ze smutkiem, ale i ogromną nadzieją zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc. Bez Was nie tylko nie damy rady dokończyć leczenia Kacperka, ale przede wszystkim nie będziemy w stanie pomóc innym potrzebującym psom, a są ich nieprzebrane ilości.
Wiemy, że los cierpiących zwierząt nie jest Państwu obcy, dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Tylko dzięki niemu będziemy w stanie dalej działać.
Zapraszamy na nasz fanpage na FB - https://www.facebook.com/psom.na.pomoc
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!