Zbieramy pieniądze dla naszego brata. Szacowny koszt rehabilitacji na dzień dzisiejszy ciężko określić.
Adrian nie chodzi, nie widzi, nie mówi. Jest to spowodowane wypadkiem samochodowym. Mama jechała samochodem pijana, miała 2,6 promola alkoholu we krwi. A była w 7 miesiącu ciąży. Uderzyła brzuchem w kierownicę i stało się to, co się stało.
Nasza babcia i Adriana opiekuje się nami od 2012 roku. Biologiczna matka zaniedbywała nas, a kilka lat temu porzuciła rodzinę zostawiając Adriana i nas(jest nas 5 licząc Adusia) pod opieką teściowej i chorego męża
Babcia Adriana od sześciu lat jest dla niego rodziną zastępczą. Wywiązuje się z tego zadania wzorowo. Z sukcesem zabiegała o codzienne indywidualne zajęcia z pedagogiem oraz rehabilitacje wnuka.
- Z Adrianem zaczynaliśmy od momentu, kiedy on był taką zwiniętą kuleczką, która nie miała właściwie kontaktu ze światem zewnętrznym. On w tym momencie potrafi siedzieć, robi to praktycznie samodzielnie. Potrafi się obracać z brzucha na plecy, z pleców na brzuch. Potrafi przez chwilę się utrzymać w pozycji stojącej – mówi Rafał Cyganek, fizjoterapeuta
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/milosc-i-cieplo-dla-adriana,151664.html
Chcielibyśmy, aby Adrianek się rozwijał dalej, dziękujemy z góry ❤️
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!