Marlena Nalepka
NIESTETY, AKINA dziś odeszła. Nerki nie podjęły pracy, zatrutego organizmu nie udało się przepłukać kroplówkami. Odeszła jednak w domu, w cieple, przy opiekunce z DT, która tak naprawdę ją pokochała już dwa miesiące temu. Niesamowity żal, bo opiekunka robiła wszystko, lekarz weterynarii też. Wiem, że te dwa dni nie nie zmieniły jej życia, ale mamy nadzieję, że przyniosły ukojenie. Odeszła za Tęczowy Most przytulona do ręki człowieka. Z zebranych pieniędzy pokryjemy chociaż w części fakturę za leczenie. Dziękujemy darczyńcom za okazane serce i pomoc.
Magdalena Cyganek
Oby jak najszybciej udało się wyleczyć"dziewczynę"!!!!trzymam kciuki i pozdrawiam!!!
Marlena Nalepka - Organizator zbiórki
Dziękuję za wsparcie, finansowe i duchowe. Tak bardzo chcieliśmy ją uratować.... odeszła trzymana za łapkę. Teraz mamy do pokrycia koszty rozpaczliwej próby leczenia. Dzięki Pani mamy taką możliwość. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy.