Kiedy każdy dzień niesie ze sobą cierpienie…
Kiedy serce matki pęka na kawałki i drży w obawie przed następną godziną.
Kiedy cały świat udręczonej kobiety zamyka się w opiece nad ciężko, nieuleczalnie chorym dzieckiem. Kiedy miłość sprawia, że jest w stanie nie spać, czuwać.
Kiedy zamiast cieszyć się z dorastania córki – karmi, pielęgnuje, zamienia się w lekarza, pielęgniarkę, opiekunkę, salową. Kiedy aparatura, rurki, leki, błyskawiczna reakcja na stan maleństwa staje się czymś naturalnym. Kiedy mimo wszystko kobieta znajduje w sercu miejsce dla uratowanych przez siebie psów i za skarby świata nie chce ich oddać, choć byłoby jej łatwiej.
Kiedy całkowicie rezygnuje z siebie, a wyczerpanie jej organizmu po prostu zwala z nóg.
Kiedy mdleje - bo przecież każdy człowiek ma swoje granice – i podnosi się, by dalej walczyć – bo kocha!
Kiedy w tej tragicznej sytuacji zostaje sama – bez wsparcia najbliższych, licząc wyłącznie na gest serca tych, którzy zwyczajnie, po ludzku chcą jej pomóc. Choć nie muszą… .
W takiej sytuacji jest Monika. Jej Córeczka Marianka, pieszczotliwie nazywana Mary, ma 17 miesięcy i cierpi na rzadką wadę mózgu - bezzakrętowość, i bardzo ciężką formę lekoopornej padaczki. Malutka jest odżywiana za pomocą PEGa, ma od kilku do nawet kilkuset ataków epilepsji dziennie! Wymaga stałej, całodobowej opieki. Dla Malutkiej każda infekcja jest śmiertelnym zagrożeniem. Monika robi wszystko, by dać Jej to, czego potrzebuje! Robi to kosztem siebie, swojego zdrowia, siły. Dla Moniki liczy się tylko Córeczka i choć sama jest wyczerpana tak bardzo, że i Jej zdrowie szwankuje – trwa! Trwa, bo kocha!
Teraz ta Dzielna Kobieta potrzebuje NAS! Potrzebuje pomocy na zabezpieczenie niespodziewanych wydatków, które pojawiają się w związku z chorobą Córki. Monika nie pracuje - cały czas jest ze swoja Córką.
Bardzo chcemy zapewnić Monice choć minimum komfortu: takiego, aby mogła szybko dostać się do lekarza. Monika, która przez wiele lat niosła bezinteresowną pomoc zarówno ludziom, jak i zwierzętom; która zapraszała pod swój dach tych zapomnianych i niechcianych; która każdą swoją wolną chwilę poświęcała na pozyskiwanie darów i wszelkich potrzebnych rzeczy, aby móc nieść pomoc wszystkim, którzy tej Jej pomocnej dłoni potrzebowali - teraz sama znalazła się w sytuacji tragicznej.
Bardzo chcemy, aby Monika mogła nadal korzystać z pomocy osoby, która wyprowadza jej psy, dzięki czemu mogą zostać ze swoją panią: są dla Niej ostatnią ostoją „normalności” – tego jak żyła „przedtem”. Psy, które przy Niej i Mariance wiernie trwają, mając jednocześnie zbawienny wpływ na Mary. Psy, które uratowała kiedyś z koszmarnych warunków.
Ta Dzielna Kobieta potrzebuje pomocy obcych osób, wykwalifikowanych pielęgniarek, aby choć na chwilę spuścić swoje dziecko z oczu: pójść się wykąpać, posprzątać tak, aby sprostać wymogom przebywania Jej Córki w domu; pójść do apteki, pójść po szybkie zakupy; zjeść coś. A także choćby na chwilę się zdrzemnąć. Bez pielęgniarki, która jest w stanie błyskawicznie zareagować na pogorszenie się stanu Mary, nie może sobie na to pozwolić. Coś, co dla większości z nas jest oczywiste - dla Moniki jest to nieosiągalne bez takiej pomocy. Na co dzień jest sama - ojciec dziecka opuścił je. Sama od wielu miesięcy jest Aniołem dla swojej Córki.
Pomóżmy jej! Już raz się udało: dzięki wielu Darczyńcom Monika wygrała 3 miesiące ze swoimi psiakami oraz może korzystać z pomocy Pielęgniarki. Pomóżmy jej, zabezpieczając to minimum – czyli finanse. Niech chociaż ta sfera Jej życia nie przysparza Jej zmartwień. Bo dla Moniki każdy dzień jest walką.
Każdemu za okazaną pomoc prosto z serca BARDZO DZIĘKUJEMY!!!!
Monika nie jest osobą anonimową. Nie możesz wesprzeć zbiórki, ale chcesz Jej pomóc w inny sposób? Zajrzyj na FB: Monika Skiba.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ewa Borkowska
Powodzenia Moniko w walce o córeczkę.
Anonimowy Darczyńca
Tak bardzo mocno wierze w poprawe.
Anonimowy Darczyńca
Dużo duuuużo zdrówka, mocno trzymam za Was kciuki ❤️
Damian Trelinski
Zdrówka dla Mary :)
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Monika! Jesteś wielka!