Witam
Nazywam się Marcin Dar bardzo wstyd mi że tu pisze i zwracam się o pomoc bo wiem ze są ludzie którzy mają gorzej niż ja. Sam widzę takich na ulicy ciężko jest przejść obojętnie jak ktoś potrzebuje pomocy przynajmniej ja nie mogę, zawsze starałem się pomóc i nie umiałem odmówić a o sobie w tym wszystkim zapominałem może nie zapominałem ale zawsze twierdziłem ze ja sobie poradzę. Niestety często jak komu dasz palec łapie za rękę nie że mam jakieś zarzuty bo jak to się mówi tonący brzytwy się chwyta jak ja teraz ale przez to wszystko straciłem trochę wiarę w ludzi. W tej chwili mam 150000 długu w bankach 3700 miesięcznych zobowiązań a zarabiam 2700 z sobotami i nadgodzinami jak to możliwe sam nie wiem jak do tego doszło wszyscy rodzina znajomi myślą ze u mnie jest ok mam dobrą prace mam pieniądze, nikt nie waha się poprosić nie o pomoc a ja nie umiem odmówić bo przecież ja dam rade ale nikt nie zna prawdy w jakie bagno wpadłem jak ja potrzebowałem pomocy nie miałem kogo o to poprosić i ratowałem się na przykład chwilówka (pożyczką na miesiąc) potem zaczeły się pożyczki w bankach aby spłacić chwilówki a następnie chwilówki aby spłacać raty i tak w kółko aż doszło do tego ze muszę spłacać więcej niż zarabiam a każdy następny dzień to horror co ja mam zrobić już chwilami aż głupie myśli chodzą po głowie wiecie o czym mówię. Ja wiem ze nie jest to choroba, jakaś tragedia i nie powinienem was prosić o pomoc ale naprawdę nie wiem co mam robić jak ktoś mnie zrozumie i pomoże będę bardzo wdzięczny jeżeli nie tez zrozumiem bo wiem ze są ludzie w większej potrzebie. Ten cel jaki podałem to tylko 3 miesiące moich opłat i mojego spokoju 3 miesiące odpoczynku od tego wszystkiego co przechodzę.
Bardzo dziękuję chociażby za poświęcony czas i przeczytanie tego a tym bardziej jeżeli jakaś będzie z a pomoc. pozdrawiam Marcin Dar
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!