Elżbieta Grzybek
Dziękuję razem z Luckym za Twoje dobre serduszko. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego.
Mój kot umiera! Jeśli nie otrzyma w porę leku,który jest bardzo drogi, to umrze.
Kotka znaleźliśmy 3,5 roku temu- ktoś go wyrzucił. Nazwaliśmy go Lucky (Szczęściarz),bo uznaliśmy,że miał dużo szczęścia że do nas trafił. Obecnie Lucky ma 4 lata,ale szczęście się od niego odwróciło- zachorował na zapalenie otrzewnej. Jest bardzo słaby,strasznie schudł, gorączkuje,nie je, przez co wątroba przestaje pracować, dostał żółtaczki, odkłada mu się woda w brzuszku dlatego jest bardzo opuchnięty,ma problemy z opróżnianiem się,mięśnie zanikają co sprawia,że przewraca się kiedy próbuje się przemieścić- to wszystko skutki tej strasznej choroby.
Mnóstwo badań musieliśmy wykonać, żeby zdiagnozować tą chorobę. To wyniki niektórych z nich.
Mimo to nadal ma szansę na przeżycie. Jest lek , który może mu pomóc. Niestety kosztuje blisko 10 000 zł. Są to zastrzyki, które należy podawać codziennie przez 12 tygodni. Naprawdę nie stać mnie na taki wydatek.
Kotek jest cudowny, bardzo wdzięczny, uwielbia ludzi, nawet obcych.Moje dzieci bardzo się z nim zżyły i trudno jest im się pogodzić z tym, że może nie przeżyć.
4 lata to dla kota siła wieku. Lucky może się cieszyć życiem jeszcze przez wiele lat.
Błagam pomóżcie. Każda złotówka się liczy. Będę wdzięczna za każdy wpłacony grosik.
Dziękuję razem z Luckym za Twoje dobre serduszko. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!