Mam na imię Kinga. Ale to nie ja jestem założycielką tej zbiórki. Prawdziwą założycielką i autorką jest Valeria. Ja pełnię rolę narratora. I jak na narratora przystało, zacznę tą opowieść, mając już na wstępie nadzieję, że będzie to opowieść z happy endem...
Valeria jest młodą ,pełną pozytywnej energii Ukrainką, która 2 miesiące temu przyjechała z mężem do Polski za pracą i lepszym życiem. Dodam ,że przyjechali zaraz po swoim ślubie jako szczęśliwe i pełne planów na życie młode małżeństwo. Niestety 26 lutego wojna ich rozdzieliła,. Mąż Valerii postanowił wrócić do swojej ojczyzny i walczyć o niepodległość.
Ługańsk odcięty od pomocy.
Na wojennym froncie Valeria ma nie tylko męża. Walczy również jej młodziutki brat. I to w miejscu, w którym rozpętało się to piekło - w obwodzie Ługańskim. Do Ługańska obecnie nie dojeżdża pomoc humanitarna ani militarna. Walczący żołnierze i cywile są zdani głównie na siebie. Valeria drży nie tylko o męża i brata, ale także o swoich rodziców, których nie może ściągnąć do Polski z obwodu ługańskiego. ,,Tam nie ma już żadnych dróg. Wszystko zniszczone." mówi mi ze łzami w oczach. Jedyna pomoc, jaką Valeria może nieść, to przelewanie pieniędzy, za które jej walczący mężczyźni mogą na miejscu zaopatrywać siebie i swoich braci w najpotrzebniejsze rzeczy. A tych ciągle niestety brakuje...
Potrzebne są leki, opatrunki, mundury, apteczki
Lista potrzebnych rzeczy dla walczących Żołnierzy jest długa. I niestety kosztowna. Valeria przekazuje każdą zarobioną w Polsce złotówkę, ale to zdecydowanie za mało.
Potrzebne są silne leki przeciwbólowe, leki przeciwzapalne, środki tamujące krwawienia, środki na oparzenia, specjalistyczne opatrunki na oparzenia i rany, opaski uciskowe, apteczki, igły do dekompresacji klatki piersiowej, kołnierze ortopedyczne, szyny usztywniające i wiele innych .
Potrzebne są również kamizelki kuloodporne, mundury, nakolanniki, maski przeciwgazowe, nadajniki walkie-talkie, płaszcze przeciwdeszczowe, śpiwory, bielizna itp.
Lista jest naprawdę długa, a na transport z zewnątrz w rejonie Ługańska nie ma szans.
Dlatego postanowiłam pomóc Valerii , tworząc tą zbiórkę. Valeria nie włada jeszcze zbyt dobrze językiem polskim, dlatego było jej potrzebne wsparcie narratora.
Valeria co powinnam napisać ?
,,Chciałabym przekazać ,że tam było kiedyś normalne, dobre życie. Nasz kraj się rozwijał. Żyło się coraz lepiej. A teraz? Oni wrzucają bomby do przedszkoli! Niszczą wszystko, zabijają.
Naprawdę potrzebuję teraz wsparcia, ponieważ jestem sama w kraju, w którym nie mam rodziny i nie wiem jak to zrobić, aby pomóc moim bliskim na Ukrainie.
Dziękuję za pomocną dłoń! "
Każda wydana ze zbiórki złotówka będzie potwierdzona rachunkami, które będziemy na bieżąco pokazywać.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!