Hej, mam na imię Julka. Jestem mamą kotka o imieniu Bobas. Od dnia 31.08 zaczęłam walkę z kotkiem ponieważ bardzo stracił na wadze, przestał biegać bawić się, zaczął mieć problemy z łapkami. Pojechałam z nim do weterynarza i od razu zrobiłam szereg badań, wyniki krwi okazały się bardzo słabe...anemia i żołtaczka a do tego powiększone węzły chłonne. Usłyszałam dwie opcje- nowotwor bądź choroba zakaźna (zapalenie otrzewnej). Po dokładniejszym przyjrzeniu się krwi, wykluczyli nowotwór a powiedzieli że to prawdopodobnie zapalenie otrzewnej- zrobilismy usg i niestety okazało się ze kotek ma płyn w brzuszku... (Załączam wyniki badań) Na tą pore kotek jest codziennie na kroplówce ponieważ anemia nie ustępuje (zaproponowano mi przetoczenie krwi, jednak na Śląsku ani w okolicy nie ma nigdzie krwi więc prawdopodobnie czeka mnie kilkugodzinna podróż do innego miasta po krew). Niestety spada mu temperatura ciała co nie rokuje za dobrze. Koszty leczenia nie ukrywam są bardzo duże, samo lekarstwo kosztuje 350zl za kilka dni, nie mówiąc o kosztach kroplówek, badań i tak jak wspomniałam przetoczenia krwi. Będę wdzięczna za każdą pomóc, każdy grosz się liczy. Życie kotka jest dla mnie bardzo cenne dlatego chcę walczyć. 🥹❤️
edit,kotek odszedł, nie udalo sie go uratować...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Bernard Bania
Zdrowiej nasz koci skarbie