Cześć wszystkim. Mam 37 lat, jestem mamą dwójki dzieci, i żoną alkoholika, pewnie wiele jest takich osób.. jestem już na skraju wytrzymałości tak samo jak i dzieci. Niestety na tym świecie nie został mi już nikt poza moją siostrą, która niestety jest za granicą. Chciałabym skończyć to chore małżeństwo, On mimo, że widzi problem nie chce nic z tym robić.. a ja najzwyczajniej w świecie przestałam już wierzyć, ze to się zmieni. Chciałabym zacząć wszystko od nowa. 17 lat temu straciłam dla Niego głowę chociaż wszystko mówiło mi, ze to błąd. Przegrałam swoje życie, ale mam nadzieje, ze nie jest jeszcze za późno żeby zacząć wszystko od nowa. Przez jego manipulacje straciłam wszystko co miałam, mam pełno długów, pracuje za najniższą pensje i wiem, że w tym kraju nie ma dla mnie żadnej przyszłości. Dla mnie i dla moich dzieci. Nigdy nie prosiłam o pomoc, ale teraz już sama nie wiem co mam robić.. przepraszam
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!