Zbiórka Leczenie, dom - istnienie - zdjęcie główne

Leczenie, dom - istnienie

2 155 zł  z 80 000 zł (Cel)
Wpłaciło 25 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Kinga Popławska - awatar

Kinga Popławska

Organizator zbiórki

Patrząc jak cierpi, postanowiłam spróbować pomóc. Jej historia przepełniona jest bólem i jak określili lekarze „historiami jak z wojny”. Kilkanaście lat piekła na ziemi, fizycznego i psychicznego znęcania, w domu rodzinnym. Przeprowadzka do innego miasta i dalsze umniejszanie istnieniu przez ojczyma. Mimo wyraźnych różnic rozwojowych, problemów z pamięcią, tikami, psychozami obserwowanymi przez lata przez jej opiekunów, nigdy nie była skierowana na diagnostykę, czy po pomoc specjalisty. Z tym wszystkim, szczególnie po wystąpieniu poważnych symptomów chorobowych, została zupełnie sama, pozbawiona dachu nad głową. Wychodzę z założenia, że każde istnienie zasługuje na pomocną dłoń, której tutaj zabrakło, a zmiany które nastąpiły są trudne, ale w pewnym stopniu możliwe, do wyprostowania. Pomóżmy jej wspólnie, wierzę, że dzięki temu damy jej nadzieję na nowe życie i ludzkie dobro.

Mimo znacznego stopnia niepełnosprawności i niezdolności do samodzielnej egzystencji od 4 lat bezskutecznie walczy o rentę socjalną ZUS (sprawa w toku w sądzie). Do dyspozycji ma zasiłek stały z MOPS i świadczenie rehabilitacyjne, razem ok 700 złotych – jak można się domyślić nie starcza na jedzenie, leki, a co dopiero dach nad głową, rehabilitację, środki czystości, ubrania, czy terapię (stara się o nią na NFZ, jednak jest to związane z wieloletnim oczekiwaniem, mimo zapisania w kilka miejsc czeka latami bez odpowiedzi; rzadko również terapeuci są w stanie jej pomóc, przy tylu rozpoznaniach i dodatkowym schorzeniu neurologicznym). Ma za sobą kilkanaście kilkutygodniowych i kilkumiesięcznych hospitalizacji, również ze stosowaniem bardzo inwazyjnych metod leczenia – niestety bez większego efektu. Zresztą przy perspektywach, które ma przed sobą, ciężko uzyskać poprawę. Pomimo tego dużo swojej energii poświęcała na pasję – teatr, taniec, pisanie, naukę, kulturę. Angażowała się jako wolontariusz, pomagała osobom niepełnosprawnym i zwierzętom. Pod koniec studiów choroba uderzyła najmocniej. Był to dla niej „początek końca”, wiecznej tułaczki i stanu, w którym ciężko załatwić jej wszelkie formalności i funkcjonować samodzielnie. Jej stan – również po wyjściu ze szpitala – uniemożliwiał powrót do społeczeństwa i aktywności. Choruje również neurologicznie i mimo młodego wieku przyjmuje leki na Alzheimera. Wymagana jest dalsza kosztowna  diagnostyka, terapia, sprzęt do rehabilitacji, leki.

Pozostając zupełnie sama, bezskutecznie próbując uzyskać gdziekolwiek pomoc, zalewana traumami, będąc ofiarą gwałtu, namawiana przez głosy, podjęła próbę samobójczą, która zaostrzyła niepełnosprawnośc. Dużo mówi o eutanazji i kondycji psychiatrii w Polsce, skoro mimo wielu prób leczenia nic nie przynosi efektu. Myślę, że w głębi serca marzy o odrobinie normalności - dachu nad głową, podstawowych rzeczach do nauki i funkcjonowania, rehabilitacji, lekach, odbyciu kursu zawodowego pozwalającego się przebranżowić i usamodzielnić, pragnie kiedyś założyć fundację wspierającą osoby niepełnosprawne (jak stanie na nogi zapewne opowiemy o tym celu więcej, bo projekt jest piękny i innowacyjny :). Przed kolejnym zaostrzeniem udało jej się zdobyć ukochaną pracę, zaopiekować bezdomnym psem, jednak głosy wróciły. Znowu stoi przed wyborem – hospitalizacja, a dach nad głową i ukochany czworonóg. Wierzę, że nie minie dużo, zanim stanie na nogi, a przy zmniejszeniu stresujących bodźców i otrzymaniu podstawowej pomocy, wiem, że jest to uśmiechnięta, pomocna, chętna do pracy i samorozwoju dziewczyna. Przebywa aktualnie w Trójmieście.

W tym momencie pracujemy również nad wnioskiem o lokal socjalny (długi czas oczekiwania, ale spróbujemy!). Rozmawiamy też z lekarzami - czy przypadkiem nie będzie wskazane skierowanie do Domu Pomocy Społecznej, jednak ze wszystkich sił chcemy tego uniknąć i sprawić, by się usamodzielniła.

Widzimy tutaj wiele zbiórek na dom, na wsparcie, na leczenie. Wierzę, że i ona je otrzyma i uwierzy na nowo w siebie, w życie. 

Wstępne obliczenia dwuletnie:

Dach nad głową (2 lata, wierzymy, że w tym czasie uda się uzyskać mieszkanie socjalne) - 24 000

Sprzęt do rehabilitacji - 10 000

leki - 5000

Terapia - 15 000 zł

Dalsza diagnostyka  - 5000 zł

Jedzenie, środki czystości, ubrania - 24 000

Jeśli wiesz, jak jeszcze można pomóc (prosta praca, ogólne rady, inna pomoc) – proszę o kontakt ([email protected])

Ze względu na dobro znajomej i dość drastyczne fakty, staram się nie używać tutaj danych personalnych, dokumenty potwierdzające sytuację zostały wysłane do pomagam.pl

2 155 zł  z 80 000 zł (Cel)
Wpłaciło 25 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Kinga Popławska - awatar

Kinga Popławska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 25

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Kongo - awatar
Kongo
100
Jarosław Ropel - awatar
Jarosław Ropel
150
Kasia - awatar
Kasia
30
Jarosław Ropel - awatar
Jarosław Ropel
150
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Ania - awatar
Ania
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Karolina - awatar
Karolina
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij