Witam,
Panią Justynę poznałam przypadkiem - znajoma na fb udostępniła post, że ktoś poszukuje dawcy krwi dla swojego kotka. Mam swoją zdrową kotkę więc się odezwałam. Pani Justyna zadzwoniła do mnie opisując sytuację - jej ukochany przyjaciel 10 letni Minuś ma raka skóry, jest po chemii i potrzebuje transfuzji. Na drugi dzień już byłyśmy w klinice. Niestety życia kociaka nie udało się uratować - moja kotka po otrzymaniu leków na uspokojenie nie mogła oddać krwi bo naczynia się zapadły od środków.
Na co zbieram pieniądze? Pani Justyna to złoty człowiek. Wyobraźcie sobie, że pracuje na umowie zlecenie - przez trzy tygodnie nie była w pracy bo dzień i noc trwała przy swoim chorym kocim przyjacielu. Leczenie było drogie. Przyjaciel odszedł, pozostały długi do spłaty i kotki, którymi Pani Justyna zajmuje się też na codzień - dokarmia i leczy ze swoich pieniędzy. Chce jej pomóc - sama dam radę od czasu do czasu kupić worek karmy. Z Wami uda się zapewne ulżyć Pani Justynie i zapewnić futrzakom karmę.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!