Witam,
Nazywam się Wiesław Żukowski, wraz z moją żoną Jagusławą spędzamy swoją emeryturę na opiece nad kolonią bezdomnych kotów w podbiałostockiej wsi oraz edukacją tutejszych mieszkańców o tym jak ważna jest kastracja i sterylizacja kotów.
Obecnie pod naszą opieką znajduje się plus/minus 51 kotów w różnym wieku od tych najmniejszych do najstarszych, niestety kotów wciąż przybywa zdarzają się przypadki że są podrzucane w nocy samochodami pod naszą posesję.
Każdy kot pod naszą opieką jest karmiony, ma zapewnione miejsce do spania, jest objęty opieką weterynaryjną w miarę możliwości oraz staramy się również wyłapywać i sterylizować koty co zostało pokazane w reportażu TVP 3 dostępnym na Facebooku.
https://www.facebook.com/share/v/WhuyA9u6DYFpB1o9/?
Dzięki reportażowi TVP3 dostaliśmy pomoc w formie wyżywienia dla kociaków z różnych stron Polski za co serdecznie wszystkim dziękujemy!
Oprócz jedzenia najważniejsze aby położyć kres rozmnażaniu się nowo przybyłych kotów oraz zapewnieniu opieki weterynaryjnym tym z gromady które tego najbardziej potrzebują. Sam koszt kastracji czy sterylizacji to 400 zł
Dlatego właśnie dziś Chcielibyśmy serdecznie zwrócić się z prośbą o wsparcie finansowe naszej futrzanej ferajny nawet złotówka co pomoże nam w kontynuowaniu opieki weterynaryjnej nad
tymi najbardziej bezbronnymi, skrzywdzonymi przez człowieka istotami. Które oprócz chęci życia nie zawiniły niczym.
Apelujemy do ludzi o dobrych serca o wsparcie naszej działalności.
Każdy kot jest po przejściach, niektóre oprócz podstawowej sterylizacji czy kastracji wymagają zabiegów oraz leczenia gdyż w dużej mierze są to koty schorowane. Koszty weterynaryjne przy tak dużej liczbie kotów są miażdżące.
Przez ostatnie parę lat blisko współpracowaliśmy z fundacją Kotkowo w zwalczaniu kociej bezdomności oraz zapobieganiu przyrostowi kociej populacji jednak obecnie z przyczyn braku dofinansowania, braku wsparcia gminy nasza misja sterylizacji kotów żeby zmniejszyć przybory stanęła w miejscu nasza emerytura nie wystarcza na wszystkie potrzeby tak dużej liczby kotów pomimo zniżki jaką dostajemy od przemiłych pań z przychodni weterynaryjnej Milozwierz które wspierają nas jak tylko mogą.
Historie naszych kotów sa różne, każdy z nich jest po przejściach dotknięty bezdomnością i skrzywdzony przez człowieka. Od wyrzucenia na ulice do strzelania ze śrutu, nasze koty doświadczyły okrucieństwa człowieka.
Dlatego prosimy was gorąco o pomoc w odwróceniu dotychczas niełaskawego i złego losu dla naszej gromadki.
Dziękujemy z całego serca za każde wsparcie
Jagusława, Wiesław i koty z podbiałostockiej wsi
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!