Zbiórka Michaś - Mały bohater - zdjęcie główne

Michaś - Mały bohater

163 zł  z 11 000 zł (Cel)
Wpłaciło 6 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Sylwia Manias - awatar

Sylwia Manias

Organizator zbiórki

Kochani zwracam się z ogromną prośbą a zarazem wsparciem w sprawie, która dotyczy synka mojej koleżanki. Nikt lepiej niż jego mama nie opisałby tej historii, więc przedstawiam ją poniżej. Na fb możecie również śledzić losy Michałka : Mały chłopiec w wielkim świecie 


Witajcie kochani! ❤


W końcu przyszedł ten moment, aby podzielić się z Wami naszą historią. Wierzymy, że to, co przeszliśmy,  może być dla kogoś w jakimś stopniu wsparciem w podobnej sytuacji.


Na początek wyjaśnimy skąd nazwa strony. Facebook nie daje zbyt wielkiego wyboru, większość nazw była zajęta, ale ta w sumie pasuje, ponieważ Michał jest malutkim chłopcem, po amputacji w zasadzie jeszcze mniejszym, który  jak to każdy mały chłopiec poznaje wielki świat, do dnia kiedy choruje, a po chorobie musi  się go nauczyć od nowa.


To był kwietniowy czwartek, kiedy Michaś nie czuł się dobrze. Pojechaliśmy do szpitala. M. został zbadany przez 3 lekarzy  i wypisany  z receptą na movicol.

 Następnego dnia stan M. nagle się pogorszył. Zadzwoniliśmy po karetkę, zabrali go do szpitala. W szpitalu Michał zwymiotował krwią i stracił przytomność. Trzeba było go przetransportować do specjalistycznego szpitala.

 Pamiętam, jakby to było przed chwilą, jak lekarka ukucnęła przede mną i powiedziała, że Michał może nie przeżyć transportu- najpierw ze stołu na którym leżał do karetki, która stała  przy drzwiach. Pani doktor powiedziała, że jego stan jest krytyczny i najprawdopodobniej nie przeżyje.

Gdy dotarliśmy do  następnego szpitala,  początkowo lekarze nie wiedzieli, co się dzieje. Pytali nas, czy byliśmy za granicą, itp.

Po pewnym czasie  stwierdzili u Michał silny wstrząs septyczny spowodowany strep. Skutkiem infekcji była niewydolność wielonarządowa. Najbardziej uszkodzone zostały płuca, ale nie działało w  sumie prawie nic. Same maszyny.. Pominę niektóre szczegóły.

Przez pierwsze tygodnie stan Michał nie zmieniał się znacząco, dlatego lekarze zdecydowali się ( za naszą zgodą) na podłączenie go do ECMO - co  jak nam powiedziano, było jego ostatnim ratunkiem. Po 11 dniach odłączono go od ECMO.   W międzyczasie Michał miał bardzo duży wylew  w mózgu. Przestał się poruszać (mimo,że wcześniej poruszał się minimalnie) Przestał też  mówić. Wdała się też martwica. Aby ratować jego życie trzeba było amputować nóżki na wysokości kolan, oraz paluszki w rączkach. Na szczęście nie wszystkie. Na koniec lekarze powiedzieli  mi ,że prawdopodobnie Michał nie widzi. Z czasem okazało się, że widzi, ale nie wszystko.


Dlaczego o tym piszę?

Jedyne co pomogło nam to wszytko przetrwać to wiara i nadzieja. Kiedy Michaś tam leżał, obiecaliśmy, że gdy przeżyje, będziemy opowiadać  o tym, że  Bóg jest wielki  i to On działa cuda.


Pamiętam, jak   6 kwietnia stanęliśmy z Adamem przy Michasia łóżku, wtedy było z nim bardzo źle. Adam mówił, że nieważne co się stanie- Pan Bóg daje, Pan Bóg zabiera. Musimy mu zaufać. Tak też zrobiliśmy. Na 100 %.


Lekarze i pielęgniarki - wierzący i niewierzący, patrząc na Michała mówili wielokrotnie, że niewątpliwie patrząc na niego jest coś więcej niż medycyna- dla mnie to jasne,  czyja to sprawka:)

163 zł  z 11 000 zł (Cel)
Wpłaciło 6 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Sylwia Manias - awatar

Sylwia Manias

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 6

Paula - awatar
Paula
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
33
Monika - awatar
Monika
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij