Dzień Dobry ....
Wiem że niektórzy z Was już poznali Nasza kochana Magdę, wsparli ja i jej rodzinę ogromną suma pieniędzy ale też dobrym słowem i modlitwa. I za te OGROMNE Wasze serca serdecznie dziękujemy. Choć Magda czuje się coraz lepiej to nadal kule są jej częścią garderoby niestety bo nadal czeka ją długa i okropna rehabilitacja. Więc jeśli jest ktoś kto ma wolne choćby 10 zł w portfelu to proszę pomóżmy Magdzie żeby mogła w końcu rzucić te kule w kąt i więcej do nich nie wracać. Jeszcze raz dziękujemy za całą pomoc.
MAGDA....
MAWIAJĄ, ŻE NIGDY NIE WIESZ CO CIĘ SPOTKA...
Mam na imię Magdalena i mam 38 lat. I choć ja sama jestem zwyczajna, to wydaje mi się, że moje marzenia już takie nie są. Marzę o tym, co dla wszystkich Państwa jest oczywiste - by samodzielnie pójść na spacer i zrobić zakupy w pobliskim sklepie. W realizacji marzeń przeszkadza mi niestety choroba. Choć na co dzień poruszam się o kulach i w gorsecie ortopedycznym wzmacniającym kręgosłup, to nie pozwalam, by choroba rządziła moim życiem.W czerwcu 2015 roku stwierdzono u mnie nowotwór złośliwy piersi. Mimo przebytych dwóch operacji, nie udało się powstrzymać dalszego rozwoju choroby. We wrześniu 2015 roku stwierdzono u mnie rozległe przerzuty do kości. Doszło do patologicznego złamania trzonu kości udowej. Wykonano zabieg repozycji i stabilizacji wewnętrznej złamania gwoździem śródszpikowym. W wyniku badań genetycznych stwierdzono u mnie mutację genu BRCA1. Poddano mnie kolejnej operacji. Lekarze nie wykluczają również mastektomii.
Nie tak miał wyglądać scenariusz mojego
życia...
Rozpoczęłam wyniszczającą radioterapię i chemioterapię. A długotrwała rehabilitacja nie ma końca.
Obecnie jestem pod opieką hospicjum. Posiadam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności znacznym. Renta, którą otrzymuje jest niewystarczająca, aby pokryć koszty leków, kwasu zoledronowego na kości, wizyt u lekarza i dojazdów do Bydgoszczy, Łodzi i Włocławka. Aby móc stanąć na nogach potrzebuję codziennej rehabilitacji. Niestety jej koszty przekraczają moje możliwości finansowe.
Mam 13-letniego wspaniałego syna i kochającego męża. Jak każda matka i żona chciałabym cieszyć się życiem wraz z nimi, wspierać w każdej minucie i pomagać rozwiązywać najzwyklejsze problemy. Jest ciężko, ale nie poddaję się. Wsparcie rodziny i przyjaciół dodaje mi sił. Wierzę w to, że będzie lepiej i że wygram największą walkę w swoim życiu, walkę z rakiem.
Dlatego też zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie finansowe na leczenie i rehabilitację. DOPÓKI TRWA ŻYCIE, DOPÓTY JEST NADZIEJA...
pomożecie mi Państwo w powrocie do zdrowia.
Za każdą okazaną pomoc będę niezmiernie wdzięczna.
Magdalena Lewandowska
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wanda Grzelczak
Pani Magdo, powodzenia.
Luiza Jędrzejczyk - Organizator zbiórki
Buziaki
Luiza Jędrzejczyk
Buziaki
Aleksandra Adrian Anioł
Trzymamy kciuki
Luiza Jędrzejczyk - Organizator zbiórki
Dziękuję w imieniu Magdy
Anonimowy Darczyńca
Szybkiego powrotu do zdrowia !!! Na pewno się uda !!!
Luiza Jędrzejczyk - Organizator zbiórki
Dziękuje
Karolcia
Zdrówka kochana, trzymam kciukasy, przesyłam buziole!!!