Od paru lat jestem opiekunem setera.
Przygarnelismy ją gdy miała 3 lata i była bardzo zagubionym i chorowitym psem.
Całkowita zmiana diety (ma bardzo wrażliwy brzuszek) wyleczenie choroby skórnej oraz pokazanie jej ze juz z nami zostanie na zawsze i jest członkiem naszej rodziny i nikomu jej już nie oddamy sprawiło że berdzo ta sunie pokochałam.
Jest już z nami 6 lat. Niestety okazało się że ma guza.. W marcu tego roku była operowana.
Bardzo się o nią martwiłam. Wydawało mi się że już wszystko będzie dobrze z moim rudzielcem. Radość nie trwała długo. Okazało się że ma kolejnego guza.
Zależy nam na niej, chcemy jej pomóc lecz awaria centralnego ogrzewania uszczuplila nam budżet.
Guz rośnie w szybkim tempie. Zależy nam na jej wyleczeniu.
Wierzymy że uda nam się zebrać odpowiednią ilość pieniążków i będzie z nami jeszcze ładne parę lat!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!