mam 29 lat . corka prawie 6 lat.
sama wychowuje corke. niestety jej tata ma problemy z alkoholem i nie poczuwa się do roli taty... Kiedy corka się urodzila niestety wlasciciel (wujek taty dzieka) odciol nam prad gaz a co za tym idzie ogrzewania i wody tez nie mialysmy.
tak przezylysmy 3 lata. dorywczo pracowałam, chodziłam z corka i sprzatalam domy.
na najważniejsze rzeczy mialysmy. Dbalam o corke jak tylko mogłam, walczyłam z warunkami w domu jak również z opieka spoleczna. mowilam i robiłam wszystko aby corka miała dobre warunki w miare możliwości.Potem corka skonczyla 3 latka i poszla do przedszkola. a ja lapalam się każdej pracy tzn sprzątanie prasowanie opieka nad dziecmi itp.
sprzedałam telefon , reszte pieniazkow odlozylam i postanowiłam cos wynająć i dac corce godne warunki takie jak inne dzieci maja( bol przy pytaniu ;mamo czemu tu jest swiatlo a u nas niema było najgorszym pytamniem jakie uslyszalam.... )
oczywoiiscie na mieszkanie socjalne czekam obecnie 6 rok z czego od 4 lat jestem pierwsza na liscie, no ale nasz wojt ma gdzies ta sytuacje, jak i kazda inna .
zyje z miesiąca na miesiąc.za mieszkanie place 1200zl prawie za chwile dojdzie przedszkole 300 zl miesięcznie, oczywiście gmina rozkłada rece i pomoc niechce.
poki jestem zdrowa i corka również pracuje ile mogę. zamiast wakacji corka chodzi ze mna do sprzątania domow, w weekendy do hotelu sprzatac chodzimy... szkoda ze corka nie może jak inne dzieci wyjechać chociaż na 3 dni gdzies i cos zwiedzić odpocząć i poczuc się jak dziecko....
najgorzej jest jak się corka pochoruje, nie dość ze wydatki za leki sa masakryczne to jeszcze do pracy nie mam jak isc, to najgorsze co może być, wtedy człowiek się zastanawia na co kase odlozyc na leki mieszkanie czy jedzenie... niestety rodziny nie mam, niemam nikogo kto mi może pomoc.
jeśli jest ktoś wstanie mi pomoc w jakikolwiek sposób będę bardzo wdzieczna....
pozdrawiam
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!