Kolejne zwierzę postawione na naszej drodze koło, którego znów nie można było przejść obojętnie...
Szarobury Kot senior, który koczował przy domu swojego dokarmiacza. Ten jednak nie za wiele się przejmując wyjechał na wakacje zostawiając go samego bez jedzenia i wody. Pewnie z racji profesji, wielce szanownej zaufania pseudo publicznego bo prawniczego stwierdził, że nie musi.
Rysiu - tak go nazwaliśmy skrajnie wyczerpany, z zaćmią na oku okazał się bardzo charyzmatycznym kotem. Postanowił zawalczyć o siebie! Resztkami sił dotarł pod dobry adres.
Jest bardzo odważny, ale też słaby. Nie boi się psów, nawet tych dużych, z determinacją walczy o godną starość lgnąc do człowieka.
Dlatego zwracamy się do Was, do osób o dobrych sercach, które tak jak my uważamy, że nie można pozostawić selekcji naturalnej zwierząt, które wcześniej się udomowiło!
Zapewnijmy mu godne życie.
Nawet jeśli nie będzie już bardzo długie to niech poczuje jeszcze odrobinę magii niczym Woland ( z Mistrza i Małgorzaty), który mówi, jedzie tramwajem i zagryza łyk wódki marynowanym grzybkiem! :)
A dla wszystkich niech z tej historii płynie przekaz
,, Jesteś na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś"
,,Mały Książę" Antoine de Saint-Exupéry
Kwota, która jest celem dołożona będzie do kosztów leczenia wet, leków oraz specjalistycznego jedzenia. Rysiu choruje na FIV +, ma anemię i problemy z nerkami. Pierwsza wizyta diagnostyczna z lekami to już koszt 700 zł.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!