Cześć nazywam się Marcel mam 4 latka. Gdy się urodziłem nic nie zapowiadało moich problemów. Rozwijałem się prawidłowo i zdrowo, do 7 miesiąca mojego życia.
Właśnie, gdy skończyłem 7 miesięcy moi Kochani rodzice poszli ze mną na kolejne obowiązkowe szczepienie, wszystko miało pójść dobrze tak jak zwykłe.
Niestety dzień, który był kolejnym normalnym dniem zmienił moje życie. Po 3 dniach wylądowałem w szpitalu, bo mój stan się w nocy pogorszył. Rutynowe badania, kroplówki, leki postawiły mnie na "nogi". Gdy miałem opuścić szpital wraz moją mamą dostałem dziwnego ataku, gdzie lekarze ratowali moje życie. Do dziś nie wiemy z czego to wynikło i co to było. Kolejne dni szpitalu, wizyty lekarzy, psychologów, pedagogów. Okazało się, iż moje szczepienie zrobiło w organizmie potworne zawirowanie. Z zdrowego dziecka stałem się nagle opóźnionym dzieckiem w rozwoju. Ciągła walka moich rodziców o powrót do normalności, jeżdżenie po specjalistach, rehabilitacjach innych zabiegach nie przynosiły efektów. Gdy chorowałem dostając temperaturę 38,1°C traciłem przytomność. Kolejne pobyty w szpitalach, lekarstwa, które nie dawały oczekiwanej poprawy. Rodzice byli bez radni. W końcu i dla mnie i moich rodziców zaczęło wychodzić słońce za chmur. Mama znalazła Panią doktor w Żorach, która pobadaniu stwierdziła, iż mój organizm jest czymś zatruty. Kazała kupić lekarstwa w Austrii, ale nie dawały gwarancji, że będę chodził. Lekarstwa pomogły. Tata z Mamą walczą dalej, abym zaczął chodzić. Znajdują Doktora Ahmeda zapisują mnie do żłobka gdzie też mam rehabilitacje, a wcześniej ćwiczyłem tam z Panią Iwonką dzięki której zacząłem raczkować. Ćwiczymy z doktorem chodź, ćwiczenia nie są przyjemne. Po roku intensywnych ćwiczeń stawiam pierwsze samodzielne kroki na 18 urodzinach mojego kuzyna. Tak naprawdę nikt nie dawał mi szans na chodzenie. Teraz z moimi Rodzicami walczymy o poprawę stabilności i stabilne chodzenie oraz przechodzę rehabilitacje, abym zaczął mówić. Mam zajęcia z logopedom i chodzę na SI. To wszystko jednak kosztuje dlatego proszę dobre serca o wsparcie moich rehabilitacyjnych potrzeb. Chciałbym zacząć mówić, że powiedzieć mojej Mamie, mojemu Tacie jak bardzo ich kocham i jak bardzo dziękuję, że tak o mnie walczą.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Sabina
Powodzenia 🥰