Jestem Piotrek. Urodziłem się z przepukliną oponowo-rdzeniową. Natychmiast po narodzinach przeszedłem operację, bez której nie miałbym szans na przeżycie. Co prawda uratowała ona moje życie, ale na skutek błędu lekarskiego od najmłodszych lat poruszam się na wózku. Mój rdzeń kręgowy został całkowicie przerwany. Na to, co stało się w przeszłości nie mam żadnego wpływu, ale pragnę zmienić moją przyszłość.
Do tej pory zdecydowaną większość czasu spędzałem zamknięty w czterech ścianach przed ekranem komputera. Rzadko kiedy opuszczałem mieszanie, bo wydawało mi się, że w nim jestem bezpieczny. Było tak dlatego, że nie znałem innego życia. Aż do czasu, gdy poznałem moją partnerkę. Marta była całkowitym moim przeciwieństwem jeśli chodzi o tryb życia. Od dziecka aktywnie spędzała czas. Jest zapalonym sportowcem, a udział w zmaganiach na tym polu to Jej prawdziwy żywioł. Nic więc dziwnego, że i mnie postanowiła wyciągnąć z domu i pokazać, jak wygląda prawdziwy świat, a nie ten wirtualny,którym się otaczałem. Nie było to zadanie łatwe, gdyż byłem bardzo zamknięty w sobie, unikałem kontaktu z ludźmi na wszystkie możliwe sposoby, a moje blokady zdawały się nie do pokonania. Jednak Marta pokazała mi, że niemożliwe nie istnieje, choć ja Jej tego wcale nie ułatwiałem.
Jak teraz wygląda moje życie? Moim domem stało się małe miasto położone w Małopolsce. Mieszkamy teraz w otoczeniu rodziny Marty. Tutaj jestem szczęśliwy i mam to, o czym zawsze marzyłem, czyli miłość, swobodę, akceptację. To tutaj uwierzyłem w siebie i postanowiłem wziąć życie w swoje ręce. Nieodłącznym elementem mojej rzeczywistości stał się sport. Po długich staraniach o potrzebne środki finansowe udało Nam się zakupić rower, który umożliwiał wspólną jazdę. Wybór padł na tandem, ponieważ nie czułem się jeszcze na tyle pewnie, by samodzielnie poruszać się na duże dystanse. Chwile radości nie trwały jednak długo. Powtarzające się usterki uniemożliwiły Nam swobodną i bezpieczną jazdę. Rower bardzo często trafia do serwisu, a jego próby naprawy trwają zwykle długie miesiące i nie są tak skuteczne, by móc swobodnie przemieszczać się. Sprzęt, mimo zapewnień, nie sprawdza się też w Naszym górzystym terenie. Jego specyfikacja sprawia, że treningi mogę odbywać jedynie
w ograniczonym zakresie, co nie odpowiada moim potrzebom.
Zaistniała sytuacja podcina mi skrzydła. Okresy, gdy zostaję bez roweru i nie mam możliwości aktywnego spędzania czasu, wpływają negatywnie na stan mojego zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Dla mnie RUCH=ŻYCIE. Zamknięty przez 30 lat w domu straciłem zbyt wiele. Teraz, gdy zacząłem naprawdę żyć, chcę się rozwijać i czerpać z życia to, co najlepsze. Doświadczenia z tandemem pokazały, że taki pojazd nie jest najlepszym wyborem. Dlatego też kolejny raz staję do walki o swoje marzenia i niezależność. Pokochałem sport do tego stopnia, że postanowiłem brać udział w zawodach sportowych. Teraz wygląda to tak, że ścigam się na wózku ze sprawnymi biegaczami. Oczywiste jest, iż w takiej rywalizacji nie mam szans na równą walkę, choć daję z siebie wszystko. W ten sposób zrodził się pomysł startów dla osób poruszających się na handbikach. W chwili obecnej nie dysponuję takim sprzętem, a jego zakup jest bardzo kosztowny. Mówi się, że biegaczowi wystarczą buty, choć znam takich, którzy biegają boso. Bym ja mógł realizować swoją pasję, potrzebuję pojazdu dostosowanego do mojej niepełnosprawności.
Sport z wielu względów nadał mojemu życiu wyjątkowe znaczenie. Dzięki niemu poczułem się naprawdę wolnym człowiekiem. Wyzbyłem się przekonania, że niepełnosprawność jest przeszkodą na drodze do szczęścia. Teraz wiem, że nawet ona mnie nie zatrzyma. Aktywność fizyczna to przede wszystkim forma rehabilitacji, której potrzebuję nieustannie. Odkąd zacząłem się poruszać, stan mojego zdrowia uległ znacznej poprawie. Nie chcę wracać do tego, z czym musiałem mierzyć się wcześniej. Sport umożliwia mi też rehabilitację społeczną, niemniej ważną od tej ruchowej. Mam w tym obszarze sporo do nadrobienia, a moja pasja stwarza ku temu świetne warunki. Mogę przebywać wśród ludzi, integrować się z nimi, a przy okazji łamać stereotypy na temat niepełnosprawności, co jest jednym z moich życiowych celów.
By znaleźć się tu,gdzie jestem dziś, musiałem pokonać swoje największe bariery.Teraz jedynym ograniczeniem na drodze do wolności są finanse. Wierzę jednak, że wspólnymi siłami dotrzemy do mety i staniemy na podium. Każdą złotówkę wsparcia wykorzystam w 150 %, gdyż nie brak mi motywacji.
Zwracam się zatem do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie i pomoc w realizacji moich marzeń. Dzięki Wam w jeszcze większym stopniu poczuję, że pomimo niepełnosprawności mogę cieszyć się życiem bez rezygnowania z tego, co inni mają w zasięgu ręki. Każda - nawet najmniejsza suma przybliży mnie do osiągnięcia zamierzonego celu. Za wszelkie okazane wsparcie będę ogromnie wdzięczny, a przemierzając kolejne kilometry, a mam nadzieję, iż tak się stanie, w pamięci będziecie obecni Wy – ludzie wielkiego serca.
Zapraszam serdecznie na moją stronę, na której opisuję moją pasję oraz codzienność
https://www.facebook.com/Run-tastycznie-105896987417667
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Alicja
Szybkości :)
Lidia
Powodzenia w realizacji marzeń i pasji👍😊
Piotr Kinasiewicz - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję Lidia ❤️
Natalia
Powodzenia Piotrek! Jestem pełna podziwu dla Ciebie! Tak trzymaj! :)
Piotr Kinasiewicz - Organizator zbiórki
Dziękuję za słowa uznania ❤️ Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego, co najpiękniejsze 😊
Anonimowy Darczyńca
trzymam za Ciebie kciuki!
Piotr Kinasiewicz - Organizator zbiórki
Dziękuję Karol 👊
Michał
Życzę powodzenia i ogromnych osiagniec. I proponuję wycieczke rowerowa WTR-ka od niepolomic do ujscia solnego
Piotr Kinasiewicz - Organizator zbiórki
Dziękuję 😊 Na pewno skorzystam z propozycji i mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na trasie 👊