Kolejny wiejski kotek w potrzebie :(
Zwróciła się do mnie Pani z prośbą o pomoc dla kotka.
Kotek przychodzil do starszej starsza Pani i Ona go dokarmiała. Tylko na tyle było stać starszą Panią bo sama choruje :'(
Kiciuś zaczął wyglądać coraz gorzej, dlatego sąsiadka zwróciła się do mnie o pomoc dla niego.
Po rozmowie i gdy zobaczyłam jego zdjęcie powiedziałam, by jak najszybciej zawieźli kotka do lecznicy na nasz koszt.
Wet nie stwierdził nic niepokojącego oprócz ogromnego zarobaczenia, więc kotek dostał preparaty na robaki. Miał wyczyszczone uszka, bo miał świerzba. Miał usunięte też wszystkie kleszcze, których miał całe mnóstwo :(
Pani, która zabrała kotka od starszej Pani wzięła go do domu by go obserwować. Dostała zalecenia, że jeśli nic nie będzie się działo to będzie można za jakiś czas kotka wykastrować.
Niestety kiciuś rano poczuł się gorzej, leżał plackiem i nie chciał jeść, więc znów pojechała z zanim do lekarza. Kotek miał pobraną krew. Dostał mnóstwo leków.
❤️ Bardzo prosimy o wsparcie dla tego koteczka ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!