Maj to miesiąc kojarzący się z radością. Wszechogarnia nas wibrująca energia odradzającej się przyrody. Zapach kwitnących kasztanowców i bzu oraz coraz dłuższe, ciepłe dni wprawiają w dobry, błogi nastrój. Aż chce się śpiewać, dzielić miłością... chce się ŻYĆ!
Tak piękne okoliczności nie powstrzymały jednak małych zwyrodnialców przed pastwieniem się nad napotkaną na drodze, wychudzoną do granić możliwości starszą, niesłyszącą Koteczką! Nuda? Przypadek? Powiedzcie co sprawia, że młodzi ludzie wpadają na pomysł by znęcać się, bić, męczyć i zastraszać niewinne Kociątko?! Koteczka o której mowa z wycieńczenia nie miała nawet sił by uciekać, a co dopiero się bronić... Można sobie tylko wyobrazić co myśli maltretowana, odarta z resztek godności Kocia Staruszka, której życie nigdy nie rozpieszczało, a głód każdego dnia zaglądał w oczy. Co jest nie tak z tymi dzieciakami?! Gdzie się podziała empatia i choć resztki ludzkiej wrażliwości?! Moja głowa tego nie ogarnia! 🤯 Poza wszelkim pojęciem jest, że jakby tamtych chorych "zabaw" było mało, patole poczuły potrzebę sprawdzenia jak to jest ciągnąć to biedne Stworzenie za rowerem... z relacji świadków wynikało, że Malutka się poddała, jakby pogodzona ze swoim losem czekała już tylko na śmierć. Bo na co innego skoro brakowało sił by walczyć... Brakło też nadziei na ratunek. Na szczęscie znalazło się jedno współczujace Dziecko, które odebrało Kotkę oprawcom i pobiegło do dorosłych po pomoc.
Sprawa została zgłoszona na policję. I niestety powtarza się schemat... Jak zwykle, niby wiadomo kto to zrobił, ale nagle wszyscy nabrali wody w usta. Pewnie za jakiś czas sprawa zostanie umożona. A sprawcy nie poniosą żadnych konsekwencji. Pozostaje się jedynie modlić, by te zwyrole w przyszłości nie katowały własnych dzieci! Obojętność i milczenie to nadal ogromny problem, mimo uświadamiania, że taka postawa to społeczna zgoda na okrutne traktowanie Zwierząt! Patrząc w oczy tych Skrzywdzonych, wstydzę się, że jestem przedstawicielką tego samego gatunku co kreatury, które skazały Je na cierpienie i poniewierkę tfffu!
Sprawa zgłoszona na policje. Opisana na lokalnym portalu. Ale jakoś nie sądzę by winni ponieśli karę.
Koteczka trafiła pod skrzydła Gorzowskiego Stowarzyszenia Azyl, gdzie mimo dużego obłożenia i braków finansowych nie odmówiono pomocy w pilnej potrzebie. Zaopiekowano się Nią na miarę możliwości i dano szansę na domek za co jestem ogromnie wdzięczna ❤
Koteczka, żyje! I jest już bezpieczna w moim domku ❤ Córeńka Dobrusia (bo tak dostała na imię) dochodzi do siebie po tych traumatycznych przejściach. Wierzę, że otoczona troską i miłością oraz nowym Rodzeństwem - stadkiem przekochanych Dziadziusiów i Niepełnosprytków zacznie odkrywać radość z bycia kochaną ❤ i z trybu "jakoś przetrwać" przejdzie na tryb "mrrruuu tak mi dobrze, mrrru głaszcz po brzusiu" 😍❤🍀
Malutka jest u mnie drugi dzień i widzę, że nie obejdzie się bez dodatkowych badań, szczególnie neurologicznych bo dają się zauważyć tiki i spięcia mieśni. Sądzę, że trzeba będzie też sprawdzić serduszko, zrobić USG brzuszka, RTG bo zarzuca kuperkiem i przednią łapeczkę stawia jakby miała źle zrośniętą. I jak to u starszaków, trzeba będzie zrobić porządek z ząbkami. Wedle karty ma braki w uzębieniu i lekki kamień, ale przy jedzeniu widać, że coś w tym pysiolku przeszkadza. Patrząc na wyniki krwi i stan niedożywienia zapewne będzie konieczne wdrożenie suplementów by Dobrusię wzmocnić. Zbierając to wszystko razem wyjdzie spory rachunek. Przy Stadku ze szczególnymi potrzebami, każdy dodatkowy wydatek jest paraliżującu. Dlatego zwracam się do Was z gorącą prośbą o pomoc.
Wierzę w moc "internetów" i Dobrych wrażliwych Serduszek ❤🍀🌻🐈⬛🐾
Tak jak dobrego jedzonka, ciepełka i morza miłości nigdy u nas nie zabraknie, tak w opłaceniu diagnostyki i leczenia będziemy potrzebowali Waszego wsparcia ❤🍀
Bardzo proszę pomóżcie mi zebrać środki na diagnostykę i leczenie dla babciuni Dobrusi. Niech skrzywdzona, niesłysząca Kruszynka wejdzie w nowe życie ze spokojem, że na pewno nie ma żadnych urazów i nic nie będzie już bolało.
Niech właściwe leczenie pomoże w regeneracji wychudzonego i wymęczonego ciałka.
Niech obudzi się w Niej nadzieja na dobre jutro ❤ I wreszcie... Niech jesień życia będzie dla Niej kojąca i wynagrodzi lata tułaczki, głodu i traumatycznych doświadczeń. ❤🌻🐈⬛🐾🍀
Będę ogromnie wdzięczna za udostępnienia i każdy grosik bo bez Was nie dam rady...
Proszę Bądźcie z nami! ❤🐾🐈⬛🍀
Przywróćmy Dobrusi wiarę, w Jej wyjątkowość 🥰❤🍀 Niech wreszcie poczuje, że warta jest uwagi, troski, miłości i nie Jest zapomniana przez cały świat jak to było przez prawie całe Jej dotychczasowe kocie życie...
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😘
Zakociana Anka Włodarczyk
I już w domku ❤🍀🥰🐾🐈⬛🌻
Sami zobaczcie! Ona zasługuje na wszystko co najlepsze! ❤🍀🐈⬛🐾🌻
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ela Jaworowicz
Fant Pani Ani
AMRP
kochana niunia, już będzie tylko lepiej <3
Anka VW - Organizator zbiórki
❤ Dołożę wszelkich starań by tak było ❤🍀🥰