Jestem Natalia i mam 16 lat w 5 lat temu dostałam Melke mojego kochanego psa . Niestety pewnego ciepłego wieczoru melka uciekła akurat los wziął ze nikogo nie było w domu najprawdopodobniej znalazła dziurę w płocie i się przedostała ,tamtego dnia potrącił ja samochód gdy tylko wróciłam i zobaczyłam że jej nie ma zaczęłam od razu szukać było bardzo późno, wreszcie znalazłam Melke pod drzewem 300 m od domu . Następnego dnia pojechaliśmy do weterynarza . On zauważył że Melka nie ma czucia w łapie . Okazało się że ma zerwany nerw . Jechaliśmy nawet do Warszawy na USG . Niestety nic na to nie można zaradzić . Myśleliśmy że nic gorszego oprócz nie czucia i bezwładu nie może się wydarzyć a jednak . Po kilku miesiacach Melka zaczęła zdzierać łapę (dosłownie ) . Na ten moment ma ją zdartą praktycznie do kości . Nie pomagały bandaże, usztywnienia ponieważ jest bardzo energicznym psem i wszystko ściągała . Wyobraźcie sobie że po 2 tygodniach rana się zagoniła a Melka ściągnęła pochodziła 5 minut i już wszystko od nowa . Praktycznie nie wychodzę z nią na spacery bo nie mogę pozwolić żeby sobie bardziej ja zdarła chodząc . Pojechaliśmy z tym do weterynarza a on powiedział amputacja . Niestety cena tego zabiegu jest za wysoka na nasz budżet mianowicie 1500 zł i już nie wiem co robić 😭😭więc postanowiłam założyć zbiórkę
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!