Cześć wszystkim, którzy tu trafili. Na wstępie chciałbym podkreślić, że jeszcze jakiś czas temu nie wyobrażałem sobie, że będę zmuszony zwracać się do Was o pomoc w ten sposób. Jako głowie rodziny jest to dla mnie dość trudna sytuacja, jednak życie piszę różne scenariusze. Jak wiemy sytuacja w kraju jest ciężka, zdaję sobie sprawę, że takich ludzi jak ja jest miliony, ale mimo to zwracam się z prośbą o pomoc. Razem z narzeczoną od marca borykamy się z kłopotami z pracą. Ja jestem kucharzem, moja kobieta pracuję w branży weselnej. Robię co mogę, aby żyło nam się przynajmniej dobrze, jednak od startu pandemii utraciłem pracę już 3 razy (3 lokale całkiem się zamknęły), w tym 2 razy nie dostałem ani złotówki za przepracowane 3.5 miesiąca. Mając na uwadze, że mamy dwoje dzieci (jedno z nich z zespołem Aspergera) nie jest to łatwe. Obecnie szukam pracy dzień w dzień, jednak w tym czasie większość pracodawców szuka ludzi z doświadczeniem w danej branży, a moja jak wszyscy wiemy... przeżywa bardzo trudne chwile. Skończyły nam się oszczędności, dlatego obecnie zalegamy z rachunkami, czynszem, a na życie zostało nam 120 zł nie wiadomo na jak długo, ja nie muszę jeść, ale chciałbym, aby moje dzieci nie były głodne. Na rodzinę nie mamy zbytnio co liczyć, także przeżywają trudny czas. Bardzo dziękuję za każdą złotówkę, sam w przeszłości wspierałem wiele akcji, jeżeli wszystko wróci do normy na pewno znowu będę to robił. Z bezradności piszę to niemal ze łzami w oczach. Ciężko opisać to wszystko co przeżywam, bo jest to w dużym skrócie i nie o wszystkim wspomniałem... Przepraszam.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!