Michał urodził się zdrowy, kontaktowy i śliczny, później zaczęły się kolejne, do dziś niewyjaśnione problemy: AZS, padaczka i w końcu autyzm. Skończył 5 lat i wciąż nic nie mówi, choć bardzo chce: wokalizuje i macha rączkami. Nie ma wiec kolegów, bo nie wie jak nawiązać relacje z innymi dziećmi, a one go nie rozumieją i stronią od niego. Niezrozumienie wywołuje frustrację, płacz i ataki złości. To troche tak, jakbyśmy znaleźli się w Chinach nie znając jezyka... Nie może zażyczyć sobie ulubionej potrawy, nie powie, że coś go boli, boi się nowych miejsc, ruchomych schodów, wind. Ale jest bardzo uczuciowy i wesoły jak na swoją dolegliwość. I jest inteligentny. Ma poważne zaburzenia sensoryczne, które dodatkowo utrudniają mu codzienne funkcjonowanie: słabe poczucie własnego ciała, zbyt słabe napięcia mięśniowe, nadwrażliwość słuchowa...Dzięki podjętym działaniom terapeutycznym coraz więcej rozumie, dostrzega, nie chodzi już na palcach, coraz częściej uczestniczy w codziennych czynnościach domowych (najchętniej w kuchni :)) ale wciąż nie potrafi wypowiedzieć choćby jednego słowa, które kiedyś były...Wdrożyłam terapię metodą Tomatisa (ok. 1500 zł za 1 etap, a może ich być kilkanaście), terapię zaburzeń sensorycznych, fizjoterapię metodą dr Masgutowej oraz tzw. powięziową, logopedyczną. Jestem na etapie wdrażania leczenia biomedycznego, w ramach którego wykonano mnóstwo metabolicznych, genetycznych badań w zagranicznych labolatoriach. Jego koszt to jak dotąd ok. 9 000 zł. A to dopiero początek. Nasze Państwo niczego nie refunduje. Zgodnie z wiedzą sprzed kilkudziesięciu lat wiele zaburzeń w zakresie funkcjonowania układu nerwowego wrzuca sie do koszyka o nazwie autyzm i twierdzi, że to nieuleczalne (po co więc diagnostyka i refundacja jej kosztów?). Tymczasem na świecie autyzm się leczy! Moim największym marzeniem jest widzieć go bawiące go się z innymi dziećmi, a w przyszłości samodzielnie funkcjonującego w naszym wymagającym świecie...Nie stać mnie na samodzielne pokrywanie wszystkich terapii i badań stąd ta prośba o wsparcie. Trudno określić docelową kwotę. Jest umowna, gdyż terapie, specjalna dieta, przyjmowanie kosztownych suplementów nie ustaną za pół roku lub rok. Zmienna jest tez ich częstotliwość i dobór. Wynika to ze zmieniających się potrzeb Michała i możliwości finansowych. Sam miesięczny koszt logopedy to ok. 1200 zł.
Chciałabym przy okazji bardzo serdecznie podziękować za już okazaną pomoc: bez niej Michał nie byłby w takim stanie jak dzisiaj, śmiejący się i zaglądający mi w oczy lecz wciąż szczelnie odgrodzony od naszego świata jakąś niewidzialną szybą...
Michał jak osoba niepełnosprawna ma założony konto w Opolskim Stowarzyszeniu Rehabilitacji, na które można przelewać 1% podatku (80% zostaje na refundację leczenia Michała) i przekazywać dowolne datki oraz sprawdzić wiarygodność powyższych informacji.
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy: Michał z mamą
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!