Katarzyna Gumienna
Rana po pierwszej mastektomii już się zabliźniła, na drugą operację jedziemy we wtorek, 26. lutego. Jeżeli Miodunka zniesie narkozę równie dobrze, co poprzednio, to od razu zostanie jej usunięty guzek na tarczycy, który jest przyczyną zaburzeń hormonalnych i zmian nowotworowych w listwach mlecznych. Fizycznie Miodusia sobie radzi, gorzej z jej stanem psychicznym - po operacji nastąpił regres w jej socjalizacji. Chciała być sama, chowała się w najmniejszych zakamarkach mieszkania, bała się lekarzy i obcych osób w domu. Do zdjęcia szwów trzeba było przy niej być cały czas, karmić z ręki, uspokajać, bo inaczej odmawiała jedzenia. Jak tylko przestawały działać leki przeciwbólowe bardzo się denerwowała całą sytuacją. Weterynarze twierdzą, że takie zachowanie jest wynikiem guza i nadczynnośći tarczycy. Po wtorkowej operacji ma lepiej znosić zarówno chorobę, jak i leczenie. Dziękujemy pięknie wszystkim za zaangażowanie w ratowanie Miodunki.
Marek Michalski
Dużo zdrowia dla koteczki
Koko
Zdrowia :)
Anonimowy Darczyńca
życzę powodzenia !!!!
Anonimowy Darczyńca
Koteńko, trzymamy kciuki za Ciebie!!!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam za Was kciuki💚