Mam na imię Iwona mam 3 cudownych synów i męża. Od zawsze marzyłam o swojej restauracji po latach udało się osiągnąć cel. W końcu mogłam zawalczyć o marzenia. Kupiłam sprzęt , wynajęłam lokal i rozpoczęłam swoją wymarzoną przygodę. Z początku było super był ruch, pełno ludzi. Goście wychodzili zachwyceni jedzeniem i porcjami. Byłam przeszczęśliwa. Chciało mi się robić co raz nowe rzeczy i dania. Jednak inflacja robi swoje, niestety jestem za krótko aby dysponować wolnymi środkami na wydatki , których jest cała masa. Jednak wrzesień okazał się miażdżący, ogromne podwyżki prądu i gazu oraz rozpoczęcie roku szkolnego sprawiło, że utarg spadł aż o 50% dla nas to zabójstwo. Chcę spróbować walczyć o to miejsce i o miejsca pracy, bo ta restauracja to też ludzie, którzy jeżeli ją zamknę stracą pracę. Kochamy to miejsce jednak rachunki za prąd i gaz nas miażdżą. Będziemy wdzięczni za każdy grosz wpłacony na pomoc w uratowaniu tego miejsca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!