Witajcie. Nazywam się Kamila i zwracam się do Was z prośbą o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na operację dla mojego partnera, który padł ofiarą brutalnej napaści w jednej z Warszawskich dzielnic.
W efekcie doznał obrażeń głowy i poważnych uszkodzeń obu dłoni. Tylko dzięki temu że dał radę się jakoś zasłonić, najbardziej ucierpiały kości dłoni a nie czaszki. Przez długi czas miał unieruchomione obie ręce w gipsie i założone druty umożliwiające zrośnięcie się kości. Przez kilka miesięcy był całkowicie niesamodzielny i proste czynności takie jak jedzenie wymagały pomocy i sprawiały ogromny ból.
Przeszedł operację która miała mu zagwarantować sprawność i odpowiednie czucie. Niestety jak to w naszym kraju bywa, jak nie masz pieniędzy, to cierp. Operacja która została przeprowadzona w Państwowej placówce nie spełniła swojego zadania…
P. w dalszym ciągu nie może poprawnie pracować dłonią i nie ma w niej odpowiedniego czucia. Po miesiącach rehabilitacji jest w stanie wykonywać podstawowe czynności ale dalej daleko do odzyskania pełnej sprawności.
Po wykonaniu serii kosztownych badań, dowiedzieliśmy się konieczna będzie kolejna operacja a z opinii lekarskiej wynika, że nierówności kostne spowodowane dosłownie strzaskaniem stawów twardym narzędziem przez napastnika będą blokowały ruch, powodowały zwyrodnienie stawu i z czasem sprawiały coraz większy ból...
Konieczne jest ich chirurgiczne wyrównanie… Niestety tego już państwowa opieka nie zapewnia a koszt takiej operacji w prywatnej klinice to 12 tysięcy złotych... Czas oczekiwania na jakiekolwiek odszkodowanie przekracza zdecydowanie maksymalny czas na podjęcie działań które pozwolą odzyskać P. sprawność dłoni. Ewentualne środki, jeżeli takie w ogóle zostaną przyznane moga być jedynie częściowym „zwrotem” poniesionych kosztów… konieczny jest zabieg w prywatnej klinice i rehabilitacje które nie mogą czekać nim wszystko przejdzie procedury… Liczy się praktycznie każdy dzień.
P. jest wrażliwym, inteligentnym, wykształconym, rodzinnym facetem który zawsze pomaga każdemu, jak tylko może. Teraz jemu potrzebna jest pomoc i wsparcie. Nie zasłużył sobie niczym na taki los, a napastnik dalej pozostaje bezkarny….. Niesprawność dłoni znacznie ogranicza młodemu człowiekowi szansę na podjęcie wielu prac i zdecydowanie utrudnia codzienne życie. Staramy się nie poddawać i mimo tej wielkiej przeciwności losu dalej staram się nie tracić dobrego ducha.
Ten wypadek jest dla nas wielkim ciężarem i daremnie można szukać pomocy od państwa. Liczy się każda złotówka. Proszę, pomóż nam wrócić do normalności. Gdybym tylko mogła, oddałabym mu swoje zdrowie, żeby nie musiał tego znosić…
Będę wdzięczna za każde udostępnienie i każdą pomoc...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!