Witajcie na wstępie powiem parę słów o sobie. Jestem mama trójki wspaniałych dzieci dwie dziewczynki i synek. Zawsze marzyłam o związku pełnym miłości wsparcia i oddania. Lecz życie po raz 3 nie pomogło mi realizacji marzeń. Dla jednych moja historia okaże się być banalna dla drugich straszna. Przeprowadziłam się do woj. Zachodniopomorskiego dla miłości , chęci zbudowania rodziny opierającej się na wsparciu i oddaniu a w zamian za to otrzymałam koszmar który trwa do dziś. Wieczne pretensje , słowa " brzydzę się jak na ciebie patrze" czy " jesteś chodząca biedotą ". Ciągły widok butelek po piwie w domu gdzie przebywa 3 dzieci , czy zapachu marihuany rozlegający się na podwórku ... Stos próśb skończ z tym , milion obietnic "więcej nie będę " ... Nie tak każda matka wyobraża sobie rodzinę. Nie jestem idealna , nikt nie jest ale każdy z nas zasługuje na szacunek . Czułam że upadam , psychicznie i fizycznie . Nieprzespane noce , cichy placz w kącie żeby nikt nie widzial. Chcąc oderwać od takiego życia zaczęłam szukać pomocy we wszelakich placówkach ... MOPR , centrum kryzysowe , sos dla rodziny , psycholog a nawet Caritas . Wszędzie słyszałam nie pomożemy pani w znalezieniu mieszkania , nie mamy dostępnych mieszkań. Ze łzami w oczach odchodziłam słuchając tylko odmowy . Ale chcę walczyć , chce dać dzieciom spokojny dom , spokojne życie na jakie zasługują. Z dala od Używek, alkoholu nie w takim środowisku powinny się wychowywać . Mamy takie czasy że połowa śmieje się z ludzkiej krzywdy mówiąc sama tak wybrałaś , sama podjęłaś taka decyzję a druga połowa ze łzami w oczach powie "jesteś silna , poradzisz sobie ". Nie mi oceniać jak ktoś odbierze moją historię . Zapewne spotkam się z fala krytyki z raniacymi słowami ludzie mają gorzej . Oczywiście są ludzie co mają gorzej ,, ale co to za porównania wieksza czy mniejsza krzywda ... To zawsze krzywda . Przemoc psychiczna jest czymś z czym spotykam się od wielu lat ... Ciężko sobie z nią poradzić . Ale nadzieja we mnie nie umarła wiem że są ludzie których dotknie to co napisałam o sobie. Bo to może spotkać każdego z nas . Stąd moja zbiórka , na nowy start , na chęć oderwania się od toksycznego miejsca gdzie nie ma spokoju i ciepła. Chce wynająć mieszkanie nie drogie , nie luksusowe ale spokojne i bezpieczne . Jednak koszty początkowe przestają moje możliwości . Ceny mieszkań są kolosalne a kaucje jeszcze większe . Dlatego zwracam się do was ... Ciężko jest na forum napisać co kogo spotkało w życiu ale to nie oznaka słabości lecz siły i chęci zmiany na lepsze. Będę wdzięczna za każdą przelana złotówkę , za każdą cegiełkę która przybliży mnie do wynajęcia tego bezpiecznego miejsca dla siebie i dzieci. Pomagajmy sobie , wspierajmy się w tym okresie gdzie panuje taka obojętność . Pokażmy światu że jesteśmy lepsi. Pozdrawiam
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!