Dariusz Mucha
Kolejny obraz będzie po prostu kosmiczny!
Zawsze lubiłem rysować i malować, od najmłodszych lat i tak pozostało do dzisiaj. Jest to jedna z moich ogromnych pasji. Maluję przeważnie obrazy olejne na płótnie, które umieszczam w stosownych ramach. Większość obrazów rozdaję rodzinie i znajomym, które widuję później na ich ścianach mieszkań. Mam na imię Darek i mam 53 lata oraz pasje, które nadal zamierzam realizować, pomimo przeciwności, które sprawiły, iż na chwilę zwątpiłem we wszystko co dotąd kochałem... W 2011 roku wykryto u mnie nowotwór w rdzeniu kręgowym, nadciśnienie tętnicze, urwane ścięgno mięśnia nadgrzebieniowego, alergię zawodową skóry... i okrutną depresję. W kilka lat od tej pory utraciłem zdrowie, firmę, żonę... ochotę do życia. Nie wszyscy zdali wówczas egzamin współżycia "na dobre i na złe"... Groziło mi trwałe inwalidztwo, ze sparaliżowaniem dolnej części ciała, niesprawność prawej ręki, utrata naskórka na dłoniach, wylew do mózgu i chwiejność emocjonalna związana z relatywną, ale już nawracająca depresją... Wstałem jednak dzięki Bogu na nogi, po latach udręki leczenia chorób, zmagania się z depresją, niedostatkiem i samotnością. Przesiało się przez sito zrozumienia, empatii, miłości czy przyjaźni wielu członków z rodziny, przyjaciół, znajomych, lekarzy; pozostali na szczęście jedynie ci, którzy potrafili zrozumieć, odczuć, kochać, wesprzeć człowieka uderzonego przez życie i ludzi... Dziękuję za to Bogu i Wam, moja ukochana Rodzino, drodzy przyjaciele, znajomi i liczni specjaliści medycyny! Do dzisiaj nauczyłem się żyć z niepełnosprawnością, która mnie znienacka dotknęła, podjąć pracę zarobkową, zakochać się i być kochanym, pozostawać w gronie najbliższej, chrześcijańskiej Rodziny, przede wszystkim syna Andrzeja, córki Joanny, kuzynek, Arletty, Wiesi... Miłości i towarzyszki życia, Marty, wypróbowanych przyjaciół, Piotra, Michała, i licznych, dobrych znajomych, sąsiadów... Nadal pragnę teraz czerpać radość z pełni życia i realizować swoje pasje; kochać, wierzyć, mieć nadzieję, podróżować, jeździć na rowerze i malować obrazy...
Pasja malowania obrazów jest jednak stosunkowo kosztowna, a moje finanse coraz mniej pozwalają mi ją rozwijać. Chciałbym jednak namalować serię minimum dziesięciu, kolejnych obrazów, na które zrodziła się już pewna wizja. Mam taki pomysł i jeżeli możesz, to proszę, byś mi w tym pomógł. Wybrałem już do ewentualnego zakupu zestaw niezbędnych farb, pędzli, podobrazi, ram i innych akcesoriów, które będę potrzebował, by zrealizować cel. Stąd precyzyjna kwota zbiórki, wynikająca z koszyka zamówień, który oczekuje na realizację, jak tylko uzbieram konieczne fundusze. Dzięki Twojemu wsparciu będę mógł nadal realizować swoją pasję, co bardzo wiele dla mnie znaczy. Oprócz malowania obrazów, pasjonują mnie wszelkie podróże i jazda na rowerze. Interesuję się także rozwojem duchowym i prowadzę na portalu społecznościowym ewangelizacyjną stronę, w której zgromadziła się już kilkutysięczna społeczność. Poznaj Słowo Boże - czytaj Biblię tj. Pismo Święte... https://www.facebook.com/JednoSlowoCodzienne
Liczę na Twoje wsparcie, a jest powiedziane, iż ochotnego dawcę Bóg miłuje...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Joanna Mucha
:) 😁
Dariusz Mucha - Organizator zbiórki
Dzięki