Ganji to nasze kocie serduszko. Od małego wszędzie go było pełno. Było w nim mnóstwo energii, radości i miłości do swoich opiekunów. Niestety ciężko zachorował. Już nie biega, nie wita nas w domku, nie bawi się. Z dnia na dzień stracił siłę do zabawy. To już był pierwszy znak, że coś jest nie tak. Pierwsze wyniki badań wyszły dobre. Stan zdrowia maluszka się nie poprawiał, brzuszek zrobił się większy. Zmieniliśmy klinikę weterynaryjną i to była najlepsza decyzja. Szereg badań i uzyskaliśmy odpowiedź, która nami wstrząsnęła. Ganjego męczą dwie bardzo ciężkie choroby. Jedna to kocia białaczka, która sprawiła że nasz koci przyjaciel ma osłabioną odporność. Druga, zakaźne zapalenie otrzewnej, wyniszcza jego organizm. Leczenie jest drogie. Ganji przez 84 dni musi otrzymywać o stałej porze bolesne zastrzyki. Bardzo źle je znosi, ale widzimy, że stan zdrowia się poprawia. Po tygodniu terapii zniknął płyn z brzuszka, kotek nabrał apetytu. Zaczął powoli odzyskiwać siły a my nadzieję, że uda nam się mu pomóc.
Ze swojej strony robimy wszystko co tylko możemy. Szukamy dobrych duszyczek, które pomogą nam w tej ciężkiej walce o życie naszego kociego przyjaciela. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!