Witam serdecznie, nie sądzilam ze kiedykowiek bede tu prosic o pomoc, ale już jestem u kresu wyczerpnia. Wychowuje sama syna ma 13 lat. Wspanialy i mądry chłopiec. Mieszkalismy w moim rodzinnym mieszkaniu wraz z moim ojcem.. i tu zaczyna sie koszmar. Nieleczona cukrzyca, nieleczona choroba dwubiegunowa, naduzywanie alkoholu, i obrzydliwe wyzywanie mnie i swego wnuka...znecanie sie psychiczne. Popadlam w depresje, nerwice.. brak mi checi do zycia.. 10 sierpnia o 7.45 obudzil mnie ojciec i kazal mi sie wynosic z mieszkania wraz z synem i naszym pieskiem wyrzucil nas na zbity pysk i kazał wymeldować sie. .
Wyszlam z domu z najpotrzebniejszymi rzeczami i do dzis przebywam na dzialce, rekreacyjnej na ktorej nie ma prądu i bierzacej wody. Dzialka znajduje sie za miastem droga jest tragiczna auto moje juz nie daje rady zeby ta droga jezdzic ..w deszcz nie wyjade ani nie dojade, auto nadaje sie na złom, a bez auta zostaje bez pracy, bez zakupow, syn bez szkoly. Zlozyam wniosek o mieszkanie socjalne ale dopoki nie wpisze we wniosku aktualnego adresu wraz z podpisem właściciela nie pojdzie dalej ... poinformowali mnie tez ze zamiszkiwac dzialki , nie moge ... musze szybko zmienic swoja sytuacje bo grozi mi dom samotnej matki albo rodzina zastepcza dla syna a tego nie przezyje. Bardzo jestesmy zzyci od 13 lat wychowuje go sama i zawsze bylo dobrze , niczego mu nie brakowalo.. a teraz w jedna minute stracilam wszystko ...Dlatego zwaracam sie do ludzi ktorzy mogli by mi pomoc na start, na wynajecie mieszkania, i na zakup jakiegos malego auta zeby do pracy dojezdzal...do 1500 zl . Pracuje, ale to nie wystarczy mi na zycie potrzeby dziecka, OPLATY za samochod... wynajem mieszkania i KAUCJE gdzie ludzie bez niej nie wynajma mieszkania. Jestem normalna kobieta bez nalogow, pracujaca ktora z dnia na dzien z dzieckiem zostala bez dachu nad glowa i nie potrafi sobie poradzic..za kazda pomoc bede wdzieczna i bede sie modlic o zdrowie dla kazdego z was Panstwa.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!