Mam na imię Darek mam 50 lat jestem osobą niepełnosprawną II stopnia. W 2019 zostałem potrącony przez samochód. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Mam pręty wstawione w kark i nie mogę obracać głową na boki co utrudnia mi życie. Jestem na rencie dostaje 1 tyś na rękę. Mieszkam z mamą Jadwigą na wsi. Mamy bardzo utrudniony dojazd nawet po zakupy mam 4 km drogi. Moja mama ma 82 lata i nie wychodzi z domu. Ma I grupę inwalidzką i przyjmuje leki na stałe rocznie wydaje około 3000 tys zł. ma emeryturę pielęgnacyjną 1300 i "500 plus". Na węgiel wydajemy 4 tysiące na sezon grzewczy plus przejazdy i transport. Potrzebujemy Waszej pomocy finansowej. Pieniądze które uda się uzbierać zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie na te cele czyli na leki, węgiel i drewno oraz transport. Wiele dla nas znaczy taka pomoc, gdyż żyjemy skromnie. Nie jesteśmy osobami uzależnionymi tylko potrzebujemy godnie żyć mimo ciężkich warunkòw i sytuacji. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za jakąkolwiek ofiarę. Jesteśmy osobami wierzącymi w dobroć innych. Jesteśmy uczciwi i gdyby była potrzeba dowodu rachunki i faktury za zakup to okażemy. Teram mamy tylko za leki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!