Witam Was wszystkich serdecznie. Luna to klacz która przez pierwsze 3 lata nie widziała człowieka. Cel był jeden - mięso. Klacz przeżyła wiele stresów co odbiło się na jej zachowaniu. Odcięto jej grzywe i włosie z ogona. Pełna stresu i nerwów przyjechała do mnie gdzie czuje się bardzo dobrze. Udało mi się ją rok temu odkupić za wszystkie moje oszczędności. Podjęłam się pracy z której znaczna większość wypłaty idzie na utrzymanie tej kochanej i wdzięcznej klaczy. Przez ten ponad rok udało się zyskać jej zaufanie oraz nauczyć ją podstaw jazdy. Potrzebne jest jednak siodło… które nie zepsuje jej pleców i sprawi jej jeszcze większą przyjemność z jazdy. Niestety moja studencka pensja nie pozwala na to gdyż luna potrzebuje specjalnej diety dla koni elektrycznych i nerwowych. Luna bardzo lubi mimo swojego lękliwego charakteru jeździć w tereny. Odstresowuje ją to tak jak mnie . Z góry bardzo dziękuje za przekazanie chociażby symbolicznej złotówki. ~Dorota
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!