Witam serdecznie wszystkich. Nazywam się Sandra, jestem pasjonatką podróży i zwierząt. Bardzo chciałabym pomagać, lecz często nie ma na to funduszy, choć chęci jest mnóstwo i zapału. Od jakiegoś czasu szukałam pomysłu na to, jak pomóc mojemu Bratu Ciotecznemu - Michałowi. Ma on 31 lat i urodził się w 7 miesiącu z porażeniem mózgowym. Nie mówi, samodzielnie nic nie może zrobić. Jego brat bliźniak - Marcin zmarł niestety po 2 dniach. Rodzice Michałka to wspaniali ludzie. Podziwiam ich każdego dnia. Wiele lat temu kupili po bardzo niskiej cenie dom w Rogowie nad morzem i przez okres wiosenno-letni mieszkają tam, zimę i jesień przebywają w Szczecinie. Chcą, aby ich syn przez te 6 miesięcy mógł mieszkać w zieleni, ciszy i oddychać zdrowym jodem. Przy okazji wynajmują pokoje wczasowiczom. Z tego zarobku co roku jeżdżą autem z Misiem przez... uwaga - Europę. Miałam okazję być z partnerem częścią tej przygody i zobaczyć piękną Austrię i Toskanię we Włoszech. Michał również codziennie ma 2 godzinną fizjoterapię, latami również miał prywatne nauczanie w domu. Jest bardzo inteligentny, potrafi porozumiewać się dźwiękami, sam nawet "doprawia" potrawy. O co chodzi? Moja ciocia nigdy nie spróbowała niczego podczas gotowania - zawsze daje spróbować synowi i zadaje pytania: Więcej soli? Nee! Więcej pieprzu? Aaaa!! To są właśnie jedne z krótkich słow samogłoskowych. To jest piękne, jak ciocia z wujkiem całe życie rozwijali jego zmysły smaku, słuchu, dotyku, a przede wszystkich zmysł PODRÓŻNIKA.
Michał jest coraz starszy i cięższy, coraz bardziej napina mięśnie. Jego rodzicom jest po prostu bardzo ciężko fizycznie dawać radę ze wszystkimi codziennymi czynnościami. Uzbierali dzięki Fundacji 1% na
łazik schodowy w Rogowie. Próbują od lat zakupić podnośnik do wanny (kąpiel jest dla nich najtrudniejsza) oraz podnośnik do wózka przy samochodzie rodzinnym. Pragnęłabym również pomóc im z opłatami za fizjoterapię, gdyż miesięczna kwota wychodzi ich około 2 tysiące złotych.Chciałabym, a wręcz pragnę wraz z Państwa pomocą dać trochę wytchnienia rodzicom Michałka. Oni, jak i wielu innych rodziców dzieci niepełnosprawnych są naszymi bohaterami. Codziennie z uśmiechem na twarzy i miłością w sercu starają się zapewnić, jak najlepsze życie swoim dzieciom. Pomóżmy Michałkowi zwiedzać, poznawać, cieszyć się życiem i ułatwić drogę na "4 kółkach przez Europę". Niedługo z dokładnie z taką nazwą stworzę stronę o Michałku, jego rodzicach, o podróżowaniu oraz o tym... że nic w życiu nie jest niemożliwe.
Dziękuję z góry z całego serca za każdą pomoc.
"Ludzie być może bywają niepełnosprawni, za to nadal mają bardzo sprawne serca."
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ewa Z
<3