Kochani! Pierwszy raz prosze o pomoc, nie dla siebie. Ostatnio miałam okazję być na targu pewniebwan znanym, Skaryszew. Pomimobtego ze mam nerwy ze stali to serce mi pękło, to co tam widziałam woła pomste do nieba. Konie skrajnie zaniedbane, klacze źrebne lub klacze przy których staloją zmarznięte kilku miesieczne źrebaki, ładowane na siłe na przyczepy i wywożone, gdzie? Chyba wszyscy wiemy.. wraz ze znajomym obiecaliśmy sobie na następnym targu zabrac ze sobą przynajmniej po jednym koniu, i choć z transportem i utrzymaniem ich nie bedzie problemu, pieniadze odkładamy cały czas jednak brakuje nam trochę do celu. Licze na was, do targu zostało dosyc sporo czasu. Razem mozemy dać radę.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!