Pomoc dla P. Ani, po amputacji jednej nogi, potrzebna w trybie pilnym proteza aby P. Ania mogła zacząć chodzić i uratować drugą nogę.
Mama Mojego Parnera- P. Anna w styczniu b.r. ze względu na coraz bardziej bolące nogi, przestała chodzić i znalazła się w szpitalu. Pojechała najpierw na SOR, gdzie przebywała na Oddziale Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Onkologicznej Szpitala w Warszawskim Międzylesiu. Następnie na Oddziale Anestzjologii i Intensywnej Terapii oraz obecnie wróciła na Oddział Chirurgii.
Po wielu badaniach, konsultacjach lekarzy została podjęta decyzja o operacji przepchania żył. W trakcie operacji stwierdzono wadę genetyczną żył przy ich otwarciu. Po wykonaniu operacji na zlecenie lekarza prowadzącego zostały podawane leki, w tym morfina przez całą dobę. Jednak po kilku dniach leczenie nie pomagało na nogę po operacji. Lekarze nie wiedzieli co się dzieje, nie mogli zdiagnozować.. P.Ania, cała rodzina i jej przyjaciele przeżywaliśmy cieżko taki , negatywny rozwój pobytu w szpitalu. Nie da się opisać tego, co czuje P. Ania, co czują bliscy.. Została podjęta decyzja o amputacji nogi, gdzie zdiagnozowano „Miażdżyce tętnic kończyn dolnych. Krytyczne niedokrwienie prawej kończyny dolnej. Zatorowość płucną oraz zakrzepice żyły udowej podkolanowej po stronie prawej”.
Lekarze dokonali amputacji nogi. P.Ani przewróciło się całe życie do góry nogami, czuła nogę przez kilka tygodni, a już jej nie miała.. Potem OIOM, śpiączka.. Po krótkim zwątpieniu w Życie, wzięła się psychicznie w garść z pomocą bliskich. Podczas leczenia amputowanej nogi, zaczęły się problemy z druga nogą, tą całą..
Pomagamy,cała rodzina jak umiemy, ale niestety brakuje Nam pieniędzy na dalsze leczenie nóg, na leki, na podstawy.. Sytuacja materialna jest niezwykle trudna, dlatego prosimy o wsparcie na leczenie. Za wszystkie datki Wielkie Bóg zapłać. Jeśli nie możecie, to prosimy o udostępnianie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!