Drodzy Moi,
niespełna miesiąc temu przygarnęłam 6-letniego kotka znajdę, którego od śmierci z głodu i zarobaczenia uratowało dwoje dobrych ludzi - Lena i Max. U mnie znalazł dom i stałą opiekę. Niestety Neko - bo tak go nazwałam - ma kilka dość poważnych chorób, które wymagają częstych wizyt w gabinecie weterynaryjnym - podawania mu nawadniających kroplówek z powodu niewydolności nerek i badań kontrolnych krwi; niedawno został mu też usunięty ropień okołozębowy, więc do czasu zagojenia tkanek jest poddawany kolejnej antybiotykoterapii. Na szczęście badanie USG jamy brzusznej nie wykryło żadnego nowotworu. Nie ma też białaczki, dlatego liczę, że w końcu wyjdzie na prostą.
Wiem, że jego życie nie będzie długie, ale chcę o nie jeszcze trochę powalczyć. Swoją nerkową karmę wcina jak szalony i właśnie ten jego apetyt utwierdza mnie w przekonaniu, że nie pora na pożegnanie. Poza tym pokochało go już tak wiele osób... :-)
Niestety taki domowy pacjent jest dość kosztowny, dlatego postanowiłam zwrócić się o pomoc do tych, którzy zechcieliby mnie wesprzeć w tym ambitnym przedsięwzięciu.
Za każdą wpłatę z serca dziękuję w imieniu swoim i Neko.
Joanna
PS Od razu też dodam, że gdyby czas mojego kota miał się skończyć wcześniej niż później, zgromadzoną a niewykorzystaną kwotę przekażę na inne potrzebujące zwierzaki.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki za poprawę zdrowia kociulka.