Walczymy o życie Sylwestra.
Tego kochanego malucha adoptowaliśmy ze schroniska w grudniu.
Niestety nie miał łatwego życia, koci katar odebrał mu wzrok, dodatkowo ma zdiagnozowana hipoplazję móżdżku przez co nie potrafi do konca skoordynować swoich ruchów.
Po terapii antybiotykowej i odrobaczaniu szło ku lepszemu. Dwa miesiące po adopcji odkarmiony, stał się wspaniałym radosnym kociakiem, nieświadomym swoich ułomności, skory do zabawy i brykania.
Niestety...z końcem marca zaczął czuć się znowu coraz gorzej. Przestał jeść...postawiona diagnoza nie napawała optymizmem - zapalenie otrzewnej, śmiertelna choroba...jeszcze do niedawna nieuleczalna, ale lekarz powiedział o kuracji która ma wysoką skuteczność, więc podjęliśmy walkę.
Sylwek dostał już 25 zastrzyków i widac ogromną poprawę. Z powrotem wrócił wesoły kotek!
Niestety kuracja jest kosztowna i długotrwała (84 dni minimum) co oznacza że do końca jeszcze 2 miesiące codziennego podawania leku. Do tego dochodzą koszty badań i kontroli. Chcemy ratować Sylwestra, który chciałby mieć długie i radosne życie.
Dlatego prosimy was dobrzy ludzie o wsparcie, nawet najmniejsza kwota się liczy!
Dziękujemy każdej osobie która wesprze naszą zbiórkę!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Krzysztof Heyda
:)
Mark
Powodzenia!