Stefanek to lis pospolity rudy czyli taki "zwykły" rudy lis, którego możecie zobaczyć w naszych lasach, czasem miastach i fermach futerkowych. Został znaleziony na cmentarzu.
Malca oddano w dobre, odpowiedzialne ręce do Osoby, która z całego serca pragnęła oddać mu kiedyś wolność. Pierwsze tygodnie życia Stefanka ograniczały się do minimalnego, niezbędnego kontaktu z człowiekiem aby nie przywykł do niego i mógł żyć jak wolne zwierzę. Po 4 tygodniach, opiekunowie zauważyli, że lisek dziwnie patrzy, jeśli nie zna terenu potyka się, nie trafia w zabawkę, potrafi zderzyć się z jakimś przedmiotem, coś jest nie tak. Zabrali maluszka do lekarza weterynarii, który stwierdził, że prawdopodobnie w ogóle nie widzi lub na jedno oko widzi jedynie zarys, światło.
Ośrodki dla dzikich zwierząt są w tym okresie przepełnione. Masa maluchów różnych gatunków zwierząt trafia do nich przyniesiona przez ludzi, którzy mają dobre intencje ale często pochopnie zabierają dzieci lisów, saren i innych zwierząt z ich naturalnego środowiska. Te, które przeżyją i są zdrowe, przygotowane przez ośrodki trafiają znowu do lasu, te , które sobie nie poradzą zostają. Takich ośrodków jest mało, a ich zadaniem jest przystosowanie zwierzęcia do życia na wolności, nie zostawianie go na dożywocie. Nic dziwnego że ośrodek do którego zwrócili się opiekunowie malucha, nie chciał go przyjąć bo nie miał już miejsc na kolejne zwierzę, którego nie może wypuścić. Opiekunowie nie chcieli skazywać Stefanka na życie w mieszkaniu i bez kontaktu z innymi lisami dlatego zwrócili się do nas.
Jesteśmy w trakcie budowy azylu dla lisów, w którym mogą cieszyć sie namiastką szczęśliwego życia: są ukochanymi i najcenniejszymi Przyjaciółmi ich opiekunki, są bezpieczne, mają zapewniona opiekę weterynaryjną, same decydują czy mają chęć danego dnia bawic sie czy leniuchować. Dajemy im co tylko możliwe w warunkach niewoli aby wynagrodzić dawne, traumatyczne przeżycia i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. W ten sposób żyją z nami nasze lisy polarne, uratowane z ferm: Fluffy, Czaruś, Amelka i Staś, uciekinier Filip, a teraz mamy nadzieje niewidomy Stefanek.
Wszystkie nasze lisy zebrały na swoje nowe domki, teraz mały Stefanek prosi Was o to samo dla siebie. Aby lisi azyl był kompletny i każdy lis miał swoje bezpieczne lokum, musi powstać jeszcze jeden wybieg.
Wszystkie lisy będą razem, będą korzystały z placu zabaw, na którym będą mogły poznawać się nawzajem i/lub biegać ze "swoimi" psami, z którymi się przyjaźnią.
Bardzo prosimy o wsparcie i UDOSTĘPNIANIE <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Renata Orkisz
Trzymaj się lisek!
Ewa W.
Powodzenia :)
Anonimowy Darczyńca
Maciej
Agata
Powodzenia! Czekamy na zdjęcia Stefanka w nowym domku <3
Aga Jas
Jak zawsze pieniążki przelane :-) Życzę zakończenia zbiórki sukcesem, żeby te słodkie istotki miały cudowny domek ❤️🦊❤️