Jestem nikim. Miałem tylko plany i marzenia. Chciałem zabrać moich przyjaciół w podróż do Tajlandii. Wspólnie planowaliśmy to od lat. Ciężko pracowaliśmy i odkładaliśmy środki by zobaczyć kawałek świata, o którym marzymy. Wiele zawdzięczam moim przyjaciołom bo w trudnych chwilach mojego życia byli ze mną. Byli wtedy gdy wydawało się ze już gorzej być nie może wspierali, doradzali, byli! Bardzo chcieliśmy zrealizować nasze marzenie ale nadszedł Koronawirus i wszystkie nasze plany nagle jakby ktoś zrzucił w przepaść. Rozpoczęły się kłopoty w pracy, kłopoty ze zdrowiem, niestabilność i niepewność o to co spotka nas jutro. Każdy w trosce o własne zdrowie zamknął się w domu lub nie miał innego wyboru. Chciałbym teraz ja zadbać o moich przyjaciół, najważniejszych dla mnie ludzi bo nikogo bliższego nie mam. Chciałbym kupić im w prezencie bilety do naszej wymarzonej Tajlandii. I zabrac ich tam kiedy to wszystko się skończy a nawet jak się nie skończy to nie wiemy ile nam zostało wiec przeżyć najlepszy czas naszego życia razem w wymarzonej podrozy. Jestem pewien ze to byłoby spełnienie marzeń i najlepsza rzecz, która może się stać dziś. Pomóżcie .... Wiem ze dobro zawsze wraca, dzielenie się dobrem to mnożenie .... Jeśli macie wolny grosik to wrzućcie do puszki. Obiecuje magnez na lodówkę z naszej podrozy .... to może być ostatnia rzecz jaka zrobimy wspólnie w ziemskim życiu bo nie jesteśmy już najmłodsi ....Dla wielu to pierwsza daleka podróż ... dla niektórych może być ostatnia .... Bez wsparcia nie dam rady. Perspektywy lepszego jutra odeszły bezpowrotnie. Wybaczcie nie jestem dobrym pisarzem i nie umiem mówić o emocjach. Wierze, ze znajda się tacy, którzy wiedza o czym mowie. Z góry dziękuje i nigdy nie zapomnę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!