Ciężko będąc w takiej sytuacji jakoś ładnie ją podać by przyciągała uwagę, więc wybaczcie ale będę pisał jak potrafię. Podzielę to na kilka części by łatwiej było to zrozumieć.
Coś o sobie:
Mam 30 lat, jestem osobą niestety pełna chorób, cukrzyca, problemy z sercem, leczę się psychiatrycznie na stany lękowe, nerwicę, depresję, za każdym razem gdy próbuję zacząć normalnie żyć to zdarza się coś, co całkowicie wgniata mnie w błoto. Tak też jest teraz. Tylko teraz, nie mam już nawet siły by walczyć czy się podnieść, rozważam tylko jedno "wyjście". Ale przyjaciel namówił mnie by spróbować założyć zrzutkę. Całe życie próbowałem żyć jak normalny uczciwy człowiek, ciężka praca, nawet po 16h dziennie, nic mi nie przeszkadzało. Ciągle do domu ściągaliśmy koty, psy, nieważne czy ktoś chciał się pozbyć, czy wyrzucił na ulicy, a teraz sami jesteśmy na ich miejscu. Życie to jednak nieprzewidywalne cholerstwo. Gdyby same choroby mi nie wystarczały. Od zapadania się płatka w sercu, przez cukrzycę i psychiatrę, teraz do tego bagna.
Krótka historia:
Przez pewien czas byłem bezrobotnym, z powodów zdrowotnych, moja psychika wpłynęła na stan fizyczny, straciłem sporo wagi, osłabłem, moja lęki się pogorszyły, i wpłynęły na cukrzycę. Przed tym stanąłem na nogi, pozbyłem się nadwagi, dieta, ba! Nawet zostałem dietetykiem by sobie samodzielnie poradzić z choroba, i... Udało się. Ale właśnie... Hemoglobina glikowana, standard dla osób zdrowych to 5.7, ja mam 5.5, jednak cukry wahają się od 65 do 300. Dlaczego? Bo całkowicie siadła mi psychika. Wszystkie badania ogólnie wręcz idealne, lekarz kazał odstawić siofor i żyć z samą dietą. Jednak najpierw psychiatra. Tak więc poszedłem, nie raz, zacząłem terapię, także farmakologiczna, i wszystko już miało być dobrze, planowałem zrobić uprawnienia na koparki i zacząć w tym zawodzie, ponieważ jestem z małej miejscowości, a to akurat byłoby dobra opcja. I niestety kolejny gwóźdź do trumny, gdy już było prawie dobrze.
Opis problemu:
Mieszkam w domu rodzinnym, jednak prawnym właścicielem nadal jest moja Mama, dom zbudował mój dziadek, sam, od podstaw, zaraz po tym jak udało im się wrócić z przesiedleń (lubelskie, niemal przy granicy z Ukrainą). To dość biedny region, mało pracy, zwłaszcza gdy ze zdrowiem nie jest za dobrze. Wyjeżdżałem za granicę, byłem w Lublinie, w Szczecinie, brałem każdą możliwą ofertę pracy, nigdy nie wybrzydzalem, ważne dla mnie było aby pracować. Ale teraz niestety od jakiegoś czasu jestem "uziemiony" i to właśnie moja Mama mi pomaga, wraz z narzeczoną. Jednak okazało się, dwa dni temu, że na nasz dom został nałożony komornik za zadłużenie mojej Mamy. Mimo że pracuje, to jednak było Jej zbyt ciężko, ale nie chciała się tym dzielić by nie dokładać mi nerwów, żeby mi nie szkodzić. Ale niestety stało się jak się stało. Dziewczyny pracują za najniższą krajową, a ogłoszono już termin licytacji. Wcześniej Mama spłacała dług ratalnie, ale ostatnio jest coraz ciężej, i skończyło się jak się skończyło. Mamy jakieś 2 tygodnie jak się okazało, by wpłacić całość zadłużenia, inaczej stracimy nasz dom. Ostatnio pracowałem zdalnie w Studio Moderna, ale ze względu na cukry ucierpiały nerki, więc dodając do tego poczucie moralności musiałem pracę porzucić, ale jak widać nie bałem się nigdy żadnej pracy, nawet tej w której warunki sa... jakie są. Teraz nie jestem jeszcze w stanie pracować, znajomych za wielu także nie mam, z rodziną jak bywa każdy wie. Myślę o poddaniu się, to prawda, ale jeden z przyjaciół namawiał mnie na zbiórkę, by nie tracić nadziei.
Zakończenie:
Nie wiem co mógłbym jeszcze napisać, nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić, nie wiem już nic, jestem zmęczony wszystkim, zwłaszcza ciągłymi problemami i tym życiem, jednak, jeśli ktoś, ktokolwiek, chciałby pomóc, mi, mojej Mamie, mojej Narzeczonej, naszym psiakom (mamy 2, jeden z towarzystwa z Chełma uratowany, drugi wzięty od ludzi) to gwarantuję, że nie zapomnę tej pomocy do końca życia. Nie oczekuję cudów, nie oczekuję nawet że coś z tej zbiórki wyjdzie, ale... Proszę, po prostu proszę, niech mi ktoś pomoże, ten jeden raz... Ja pragnę tylko spokojnie żyć, uczciwie pracować, i w końcu być wolnym od bólu, nic więcej...
Jeśli cokolwiek ze zbiórki się uda, i jakimś cudem by coś jeszcze zostało, wszystko zostanie przekazane na zadłużenia jakie jeszcze mogą być w ruchu i podatek za zbiórkę, bo chwilowo to mam więcej problemów niż włosów na głowie, a włosy miałem bujne...
Ps.: Wiecie, ja jak ja, bywało już źle a nawet tragicznie, że do gara nie było co włożyć, ale to mój rodzinny dom, to moja rodzina, moja Mama i Narzeczona, i oczywiście, to moje psiaki, które są dla mnie jak dzieci.
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: