Kochani, nie lubię prosić o pomoc, ale niestety już muszę. Mam dwójkę dzieci i cudownego męża.
Przed urodzeniem młodszego dziecka mój mąż stracił wymarzoną pracę i zachorował na depresję. Od tamtego czasu walczę z długami. Niestety stan mojego męża nie pozwala mu wrocić do pracy, a ja żeby go nie marteić brałam chwilówki. Dziś wpadłam w spiralę długów, aby jedne raty spłacić biorę kolejne pożyczki. Dziś mój dług sięga aż 100 000 zł. Z jednej pensji cieżko wszystko opłacić.
Bardzo prosze o każdą złotówkę wpłaty. Wszystko przeznaczę na chociaż częściową spłatę pożyczek. Nie mam już siły ukrywać długów, poza tym cały dom i dzieci są na mojej głowie. Kocham moją rodzinę nad życie i chciałabym móc dać im coś więcej od życia niż oglądanie każdej złotówki. Bardzo proszę o pomoc. Z góry za wszystko dziękuję.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!