Mam na imię Władysław, mieszkałem na Ukrainie (Mikołajów) przez 13 lat, ale teraz od 10 lat jestem w Polsce. Mam dużo znajomych, którzy obecnie są na granicy polsko-ukraińskiej, mam bezpośredni wgląd na panującą tam sytuacje. Staram się być z nimi w kontakcie i robie co mogę. Ludzie w panice wyjechali by ocalić swoje życie teraz nie maja możliwości zakupić jedzenia, wody dla siebie i swoich dzieci.
ZBIERAM PIENIĄDZE BY POMÓC ZORGANIZOWAĆ WYJAZD NA GRANICE i przywieść jedzenie, wodę ciepłe ubrania dla osób w potrzebie.
Konflikt na Ukrainie to niewyobrażalne cierpienie tysięcy niewinnych ludzi. Jest wojna...
Ze szczególnym niepokojem patrzyliśmy na wschód Ukrainy i na to, co lada moment może spotkać niewinne osoby, mieszkające na terenach zagrożonych konfliktem zbrojnym - wtedy ledwie tysiąc kilometrów od Polski. Niestety, doszło do najgorszego. Są bomby, ogień, karabiny i ofiary.
I tych ofiar będzie coraz więcej. Czołg nigdy nie był symbolem pokoju. Nie potrafimy przewidzieć, co się wydarzy w najbliższych dniach, scenariusze jednak nie są optymistyczne, a ludziom trzeba pomóc.
NIE BĄDŹ OBOJĘTNY NAWET 1 zł może pomóc!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!