witam mam 19lat ,od małego jestem w rodzinnie patologicznej,wiem rodzinny się nie wybiera,chciałabym się wkoncu wyprowadzić z domu ale tu rodzi się pytanie dokąd? Dom w którym mieszkam brak słów; niema żadnego pieca centralnego, wody łazienki :( po prostu po tyłu lata zrobiła się ruina... Może gdyby ojciec nie pił , porosilabym o pomoc w remoncie domu, ale to nie na sensu . mam 4 rodzeństwa też przeżywają to co ja ... Nie wytzymuje już w tym ,,domu" zazdroszczę rodzinna które nie mają problemu z alkoholizmem , ja nie chce być taka jak on, chce mieć normalne życie jak inni, A nie wiecznie słuchać jaką ,,patologią" jest rodzinna.... Nigdy nie prosiłam o pomoc ale teraz nie mam wyjścia ,chce żyć jak człowiek , osoby które mają. Mieszkania wodę,pralki centralne narzekają A ja po prostu marzę o tym żeby mieć normalny dom ... Nie miałam tego jak byłam mała ,dlatego chce go mieć teraz .. Ale bez waszej pomocy się nie uda . gdybym opowiedziała komuś to co się w tym domu działo nie uwierzył by mi. Nawet moja ,,szefowa" (praktyki zasadnicza szkoła zaw) powiedziała mi raz że gdyby ona była na moim miejscu by nie wytrzymała i sobie coś zrobiła i dziwi mi się że ja potrafię się uśmiechać. Śpię na strychu jest bardzo bardzo zimno
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!