

Oto nasza Pixie. Jest słodką przylepką, kocha głaski i pieszczoty, zwłaszcza te na kanapie. Gdy nie dostaje ich dostatecznie dużo, trąca nas łapką i domaga się więcej. Choć jest z nami dopiero od dwóch miesięcy, cała nasza rodzina ją tak pokochała że nie wyobrażamy sobie, że mogłoby jej zabraknąć. Zbliżyła nas do siebie oraz pomogła mi opanowywać moje lęki - dlatego nazywamy ją psem terapeutycznym. Jest ciekawa świata, wszędzie wciska swój ryjek, nawet mój Tata tak na nią mówi. Na spacerach uwielbia węszyć, kopać i buszować w wysokich trawach. Myśl o tym, że mogłabym ją stracić łamie mi serce, dlatego tak bardzo walczymy o to by wróciła do zdrowia. - Cecylia 14 lat
Pixie ma dopiero około 8 miesięcy. Adoptowaliśmy ją z fundacji myśląc o tym, że będzie z nami przez długie lata.


Zaczęło się nagle. Pixie stała się apatyczna i osowiała. Widać było że cierpi. Od razu pojechaliśmy na nocną opiekę weterynaryjną, podejrzewano dyskopatię. Dostała leki, jednak jej stan się pogarszał więc szukaliśmy dalszej pomocy u różnych lekarzy. Na szczęście trafiliśmy do szpitala weterynaryjnego w Gdańsku. Tam Pixie miała badanie rtg, pobranie krwi, pobranie płynu rdzeniowo-mózgowego i rezonans. Wstępna diagnoza była dla nas druzgocąca - zmiana, prawdopodobnie zapalna z lizą kości na wysokości kręgów C1-C2. Z uwagi na umiejscowienie zmiany rokowania były ostrożne i w zasadzie nikt nie potrafił nam podać szans Pixie na przeżycie operacji a tym bardziej na to co będzie po zabiegu.

Od tej pory stan Pixie pogarszał się z godziny na godzinę. Baliśmy się, że Pixie nie doczeka operacji. Czuwaliśmy nad nią dzień i noc.
W trakcie zabiegu operacyjnego wykonano laminektomię C1-C2 z usunięciem części wyrostka kolczystego C2 - usunięto zmienioną tkankę kostną łuku dogrzbietowego C1 i C2 oraz przyległe do zmiany tkanki miękkie. Pobrano wycinek na badanie histopatologiczne i na posiewy. Pixie wróciła do domu.

Przed nami czekanie na wyniki i dalsze leczenie. Na dzień dzisiejszy jest podejrzenie osteochondrozy, jednak bardzo nietypowo umiejscowionej, bo w kości. Nie mamy pewności czy Pixie wróci do pełnej sprawności. Wiemy, że potrzebna jest rehabilitacja, by nadbudować mięśnie przy usuniętych fragmentach C1 i C2.

Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc dla Pixie.
Dziękujemy.
Basia
P.S. Dotychczasowe wydatki na leczenie Pixie to już ponad 10 000zł. Natomiast poniżej ostatnia z faktur.

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!