Witam mam na imię Robert mam 41 lat od 18lat choruje na stwardnienie rozsiane. Mam dwóch synów z małżeństwa. Kiedy zachorowałem moje dzieci i już moja była żona odsuneli się ode mnie. Moja choroba szybko postępuje,na dzień dzisiejszy jestem zależny od pomocy drugiej osoby. Jakiś czas temu przeszłem chemioterapie ( nazywała się lek życia mitoxantron),która miała mi pomóc niestety całkowicie mnie uziemiła nie poruszam się już na własnych nogach moje nogi to wózek inwalidzki najgorsze jest to że skutkiem ubocznym chemioterapi są otwarte rany których nie da się wyleczyć tylko załagodzić. Na dzień dzisiejszy nie stać mnie na jaką kolwiek rehabilitacje,która bardzo by mi pomogła. Mój dochód miesięczny to 600zł zasiłku stałego i 200zł zasiłku pielęgnacyjnego. Mieszkam w mieszkaniu,które co miesiąc trzeba opłacać po opłatach zostają mi grosze. Gdyby nie dorażna pomoc ludzi było by mi jeszcze cieżej. Codziennie mam zmieniane opatrunki które są bardzo drogie do tego przyjmuje dziennie 15 tabletek różnych leków. Dlatego też proszę o pomoc,każda złotówka bedzię dla mnie światełkiem w tunelu. Jeśli nie możecie mi państwo pomóc proszę chociaż o udostępnienie. Z całego serca DZIĘKUJE !!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!