Witam wszystkich...
Długa historia. Zaczęło się od tego że próbowałam pomoc facetowi - ja zasleoiona A on skorzystał z przysłowiowego "daj palec A wezmę całą reke" . Na początku nie było źle bo dało się to jeszcze jakoś ogarniać. Później miał 3 wypadki w ciągu 8 miesięcy- nie pracował 1rok A ja dowiedziałam się że jestem w ciąży.
Brak kasy spowodował że po trupach do celu kolejny kredyt na wyprawkę, spłatę u innych. No i później spirala zadluzen. Chwilówka tu chwilówka tam. A żeby było mało to okazało się że mnie zdradzal - taka wdzięczność . Rok czasu nie byliśmy razem A teraz znów razem mieszkamy ale ja mam dość bo było dobrze tylko przez miesiąc A teraz znów chyba to samo , ja zajmuje się domem , dzieckiem , próbuje coś ogarnąć A on? Tylko dużo mówi. Chciałabym wyjść z tego i móc żyć samodzielnie. Bo tak szczerze gdyby nie to że znów mieszkamy chyba wyladowalabym na ulicy. Ale ja już dłużej nie chce tak żyć :( nie chce być poniżana codziennie. Jetem anonimowa bo nie chce by ktoś z bliskich wiedział jaki koszmar przeżywam- zresztą oni już mi nie mogą pomóc. Więc proszę o to Was - osoby o dobrym sercu.
Chce obudzić się z koszmaru ī
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!