Mam swój sens — moją ukochaną żonę, która mnie wspiera. Mam przyjaciół, którzy nie pozwolili mi się poddać. I w końcu mam też nową pasję — rower! Niestety, na takim zwykłym raczej nigdy nie usiądę, a specjalny, trójkołowy, napędzany siłą rąk, jest koszmarnie drogi. Dlatego postanowiłem poprosić o pomoc, by spełnić to ogromne marzenie, które pozwoli mi wrócić do życia. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą” - może to wyświechtany slogan, ale każdego dnia daje mi siłę, by pracować jeszcze mocniej, jeszcze ciężej. Dlatego dzisiaj jestem tu, gdzie jestem. I dalej walczę…
Nie poddam się nigdy — to mogę Wam obiecać. Będę żył pełnią życia, bo po wypadku dostałem drugie. Choć jestem sparaliżowany, dziś wiem, jaką wartość ma to, że tu jesteśmy. Bo jesteśmy tylko na chwilę. Nigdy nie wiemy, kiedy ona się skończy… Korzystajcie z tego życia, róbcie dobro. I jeśli tu trafiliście, pomóżcie mi, proszę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!