"Bogatym nie jest ten kto posiada lecz ten, kto daje"
-Jan Paweł II
Przeczytaj proszę moją historię i jeżeli możesz- pomóż.
Mam na imię Anita i jestem mamą samotnie wychowującą dwoje nastoletnich dzieci. Ojciec niestety dzieci się wyrzekł i nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu. Mimo trudów samotnego macierzyństwa pracowałam i dawałam sobie radę nie prosząc nikogo o pomoc. Niestety zmieniło się to w 2011 roku, kiedy zachorowałam na ostrą białaczkę szpikową. Przeszłam przeszczep szpiku i wszystko wydawało się być na dobrej drodze...Niestety w niedługim czasie po przeszczepie pojawiły się powikłania które sprawiły, że blisko 2 lata spędziłam najpierw w szpitalu we Wrocławiu, a następnie w hospicjum w Opolu. Nie da się opisać jak bardzo wtedy tęskniłam za dziećmi...Dziś jestem całkowicie niesprawna ruchowo, gdyż mam niedowład wiotki kończyn dolnych oraz aseptyczną martwicę głów kości udowych i ramiennych. Potrzebuję intensywnej rehabilitacji, która choć trochę pomoże mi się usprawnić, a na którą zwyczajnie nie mam pieniędzy...Zachorowałam w młodym wieku i mimo, iż w momencie gdy choroba się zaczęła byłam zatrudniona na umowę o pracę, nie mam prawa do renty z ZUS. Zabrakło mi około roku do wymaganych lat pracy. Utrzymujemy się z zasiłków ( stałego, rodzinnego oraz pielęgnacyjnego) i alimentów. Mieszkam z dziećmi w małym pokoiku w domu należącym do mojego brata. Moim odległym marzeniem jest posiadanie własnego mieszkania, które będę mogła przystosować do moich potrzeb...
Proszę o choćby najmniejsze wpłaty, za które z całego serca dziękuję oraz udostępnianie.
Pozdrawiam każdego, kto zechciał poświęcić czas na przeczytanie mojego apelu i życzę zdrowia, które jest bezcenne.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!