MAMY ZIELONE ŚWIATŁO NA REHABILITACJE!
Ja wiedziałam, że ten pies ma tak mocną wole walki, że udzwignie to! ❤️
Walka będzie długa i pozolna ale damy rade!
—————————————————————————
Kolejne rozliczenia.
Za nami pobranie krwi i moczu.
Okazało się, że przez to ze mała załatwia się w pampersa, zdarło się zapalenie pęcherza.
Bletka bierze tone leków 🙄 i tone leków będzie brała cały czas.
No i kolejny, szczegółowy rezonans.
Do końca tygodnia będziemy wiedzieli czy konieczna będzie operacja na normalne funkcjonowanie układu moczowego (siusia i kupcia sama dzięki lekom).
Wydaliśmy prawie całość uzbieraną na zbiórce 🙄
———————————————————————————
Wrzucam nasze wizyty i rozliczenia.Oczywiście my nigdy nie zbieramy paragonów (co musi się zmienić). Nie licze pieluch, husteczek i leków, na które już wydaliśmy sporo.
——————————————————————————-EDIT.
Jesteśmy po konsultacji.
Niestety mała już nigdy nie będzie chodziła…
Przed nami operacja aby przywrócić jej samodzielne oddawanie moczu.
Musimy zrobić ponowne badania krwi, bo okazało się, że Bletka ma anemie.
Kolejny raz musimy wykonać rezonans, ponieważ pierwszy został wykonany źle, a trzeba sprawdzić czy w odcinku piersiowym jest wszystko dobrze.
Dodatkowo przed nami kupno wózeczka oraz leków, które będziemy musieli dawać do końca życia.
Nie wspomne o pampersach, podkładach oraz innych bajerach dla piesków z niepełnosprawnością aby ułatwić im funkcjonowanie.
Zdecydowaliśmy się również zrobić rezonans Furii, ponieważ mała również ma problem z kręgosłupem.
Ten rok jest dla nas tragiczny. 🥺
——————————————————————————
Cześć,
Mam na imie Asia i ci co mnie znają wiedzą, że jestem typową psią mamą.
Gdybym mogła (i miała odpowiedni fundusz) zaadoptowałabym wszystkie nieszczęśliwe pieski.
Nigdy nie myślałam, że będę szukała pomocy w ten sposób… Pare osób mnie do tej zbiórki namówiło.
Niestety stało się tak, że jeden z piesków potrzebuje pomocy.
Bletke zaadoptowałam 3 lata temu z jednej z buldogowych fundacji. Ma około 5 lat.
Pies był w ‚hodowlii’ typowo na rozród.
Do tego momentu nie mieliśmy z nią żadnych problemów.
Niestety… Tydzień temu nasze życie się skomplikowało.
Bletka przestała chodzić.
I wszystko było by dobrze, gdyby okazało się, że ewentualna operacja pomoże, a rekonwalestencja będzie prosta.
Najgorsze ujrzało światło dzienne.
Szansa na przywrócenie normalnego funkcjonowania Bletki jest w granicach 10%.
Jednak te 10% to dla mnie promyk nadziei, że jeszcze wszystko będzie dobrze.
Operacja i dalsze leczenie mnie pochłonie finansowo bardzo, ponieważ już wydaliśmy na nią w ciągu tygodnia około 2 tysięcy zł.
Rezonans- 900 zł
Echo serca plus badania krwi- 400 zł
Wizyty, leki, kroplówki- około 600 zł
Sama ewentualna operacja to początek naszej ciężkiej drogi… Nie licze wizyt pooperacyjnych, leków i rehabilitacji…
Serce mi pęka na milion kawałków, ponieważ ona w swoim życiu doświadczyła bardzo dużo złego…
Nienawidze się prosić o pomoc.
Ale szczęście i dobro zwierząt jest dla mnie najważniejsze.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dorota Zielińska
♥️